Jak rozładować aplikacyjne korki

Bez śmiałych decyzji dotyczących korporacji adwokackiej i radcowskiej, także o połączeniu, ich problemy nie zostaną rozwiązane

Publikacja: 16.06.2009 07:40

Jak rozładować aplikacyjne korki

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

W samych samorządach nie ma jednak co do tego zgody. Pokazała to poniedziałkowa konferencja zorganizowana przez warszawską Izbę Radców Prawnych (najliczniejszą w Polsce) z udziałem przedstawicieli adwokatury i parlamentu.

Te problemy znane są co najmniej od kilku lat. [b]Radcowie warszawscy mają 2100 aplikantów, a jeszcze trzy lata temu mieli 700, i nie będzie ich mniej, gdyż na licznych wydziałach prawa (tylko w stolicy jest ich siedem, a jeszcze niedawno był jeden) jest ponad 60 tys. studentów[/b].

– Co mamy robić, by aplikacje, które prowadzimy, właściwie przygotowywały do zawodu? – pytał prowadzący konferencję Michał Stępniewski, wicedziekan warszawskich radców.

Większość mówców była zgodna, że aplikacja musi być główną ścieżką do zawodu, że patronatu nic nie zastąpi (choć praca w dużej kancelarii też daje doświadczenie), ale w kwestii, czy muszą być egzaminy ustne, choćby końcowy, zgody nie było.

– Nie łudźmy się, że egzamin końcowy odsieje więcej osób. Tak jak szkoły wszędzie pozwalają je zdać absolwentom, tak będzie i z aplikacjami – wskazywał Piotr Bober, wiceprezes KRRP.

Joanna Agacka-Indecka, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, wskazała wiele umiejętności niezbędnych adwokatom (radcom): prócz naturalnie znajomości prawa i kwalifikacji moralnych na przykład umiejętności negocjacyjne, ale też organizacyjne (prowadzenie kancelarii). Gdy jednak padła propozycja wspólnej z radcami aplikacji, powiedziała, że należy najpierw wypracować wizję wykonywania obu zawodów.

– [b]Jeśli w obu zawodach wykonuje się prawie to samo, to jaki ma sens, by były dwa samorządy? Tym bardziej że zajmowanie się jego sprawami, a jest ich coraz więcej (aplikacje, dyscyplinarki, ale też dobrze pojęty marketing), nie pozwala już na prowadzenie kancelarii. Na etatowych samorządowców trzeba zaś pieniędzy, a tylko duże izby mogą sobie na to pozwolić[/b] – mówił Ziemisław Gintowt, dziekan Warszawskiej Rady Adwokackiej.

Przypomnijmy: [b]adwokaci mają 24 izby, a radcowie – 19[/b].

– Powiedzmy sobie otwarcie: bez zmiany w korporacjach, zmniejszenia liczby izb wielkie ośrodki prawników będą przegłosowywane przez małe, a na propozycje koniecznych zmian padną zachowawcze odpowiedzi – spuentował dyskusję Ryszard Kalisz, poseł (SLD) i adwokat.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/06/15/jak-rozladowac-aplikacyjne-korki/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem