Krajowy System e-Faktur ma być rewolucją w sposobie rozliczania podatków. – Każda faktura wystawiona przez firmę trafi najpierw nie do odbiorcy, tylko do centralnego systemu, do wielkiego brata – tłumaczy Paweł Rochowicz, dziennikarz działu prawnego „Rzeczpospolitej”. Fiskus dzięki temu zyska możliwość śledzenia całego obrotu gospodarczego w czasie rzeczywistym. Jak mówi dziennikarz: – Odpowiednie algorytmy pomogą wykryć, gdzie tworzą się potencjalne oszustwa i karuzele VAT.
Czytaj więcej
KSeF to potężne narzędzie walki z oszustwami i źródło cennych danych gospodarczych. Ale centraliz...
Jakie informacje o polskiej gospodarce znajdą się w bazie KSEF?
To jednak nie tylko kwestia wygody i kontroli, ale także bezpieczeństwa. – W tej bazie znajdą się wszystkie dane o polskiej gospodarce: kto handluje bronią, od kogo policja kupuje sprzęt, kto dostarcza usługi dla zakładów zbrojeniowych – wylicza Rochowicz. Jak zauważa, taka koncentracja informacji to spełnienie marzeń obcych służb.
Dlaczego więc w pracach nad systemem nie uczestniczyły polskie służby specjalne? – Nie było żadnej dyskusji w parlamencie, a ABW przyznała, że opiniowała jedynie kwestie techniczne, nie bezpieczeństwa – mówi gość podcastu. Testy systemu zaczną się dopiero po 15 listopada.
Kto będzie miał dostęp do danych? Ministerstwo Finansów zapewnia, że to „sprawdzeni urzędnicy”, ale Rochowicz studzi optymizm: – Prawo wielkich liczb działa. Wśród 2 tys. osób zawsze może się trafić ktoś, kto połakomi się na drugą pensję.