Niezależnie od losów przyjętej na ostatnim posiedzeniu Sejmu tzw. ustawy wiatrakowej gminy będą musiały kontynuować procedury planistyczne rozpoczęte na gruncie obowiązującego prawa. Będą też musiały przygotowywać projekty decyzji o warunkach zabudowy. A liczba wniosków o WZ zapewne wzrośnie. Inwestorzy będą chcieli bowiem uzyskać decyzje według starych przepisów nie mając pewności, jak długo potrwa procedowanie nowelizacji i jaki ostatecznie przyjmie ona kształt.

Tymczasem na losy nowej regulacji może wpłynąć rozporządzenie Rady UE 2022/2577 z grudnia 2022 r., promujące rozbudowę istniejących już wiatraków i wzrost ich mocy, a co za tym idzie uniezależnienie się od gazu.

Rozporządzenie to, jak zauważa radca prawny Piotr Drogosz z kancelarii KPAIN, nakazuje państwom UE wprowadzić szczególne rozwiązania, które pozwolą na sprawną rozbudowę wiatraków.

– Tymczasem procedowana w parlamencie ustawa przewiduje, że w przypadku elektrowni wiatrowych wybudowanych przed dniem wejścia w życie nowych rozwiązań, instalacje niespełniające wymogów prawa UE będzie można remontować jedynie w razie konieczności. Ale nie przewiduje się ich rozbudowy w celu zwiększania mocy lub zmiany ich wpływu na środowisko – mówi ekspert.

Czytaj więcej

Legislacyjny chaos zniweczy plan uruchomienia wiatraków