Kiedy Eszterhas 9 sierpnia 2002 r. na łamach New York Timesa oskarżał Hollywood i siebie samego o wpędzanie w nikotynowy nałóg milionów osób i przyczynianie się do ich przedwczesnej śmierci, sam był już chory na raka krtani. Kajał się przed czytelnikami największego amerykańskiego dziennika, że napisał scenariusze do 14 filmów, w których wiele postaci pali, a wszystkie wyglądają przy tym niezwykle stylowo, wręcz olśniewająco. To kreowanie fałszywego wizerunku papierosów – przyznawał. Eszterhas sam był zagorzałym palaczem, a papierosy były częścią jego wizerunku niegrzecznego chłopca. Palić zaczął gdy miał 12 lat, bo – jak wyznał – bardzo chciał być przebojowy i zmienić swój image kujona.
Dymek na ekranie zachęca
Oglądanie osób palących w mediach aż o 40 proc. zwiększa ryzyko sięgnięcia przez młodą osobę po pierwszego papierosa – pokazują nowe badania ASH, brytyjskiej organizacji przeciwdziałającej nikotynizmowi. Co ciekawe, nie ma znaczenia fakt, czy palacz na ekranie jest pozytywnym bohaterem, czy czarnym charakterem. Nie jest to pierwsze badanie, którego wyniki alarmują.
Wcześniej do podobnych wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu w Bristolu. Sprawdzali związek między oglądaniem palących gwiazd w filmach a paleniem papierosów wśród młodzieży. Ich badanie miało charakter międzynarodowy, obejmowało aż 16 551 dzieci z krajów europejskich, co ciekawe również polskich gimnazjalistów. Brano pod uwagę topowe amerykańskie filmy, wyprodukowane w latach 2001-2005, między innymi takie hity jak „Spider-Man”, „Bridget Jones”, „Matrix”, w których obecne są sceny palenia.
Okazało się, że nastolatkowie, którzy widzieli najwięcej filmów, w których palono papierosy, byli aż o 73 proc. bardziej skłonni do eksperymentowania z paleniem niż ci, którzy takich filmów widzieli najmniej. Wykazano też, że zgubny wpływ nikotynowych scen w filmach na młodzież jest niezależny od kontekstu kulturowego. Wnioski z badania opublikował brytyjski magazyn Thorax, wiodące czasopismo medyczne poświęcone chorobom układu oddechowego.
– Kino i telewizja spełniają nie tylko funkcję rozrywkową, ale również edukacyjną, na przykład uczą sposobu rozładowywania lęku lub złości – tłumaczy dr n. hum. Konrad Maj z Uniwersytetu SWPS w Warszawie. – Kiedy bohater w filmie doświadcza ulgi po zapaleniu papierosa, to widzowie uwalniają napięcie razem z nim. Ekran telewizora działa tutaj trochę jak lustro. Biorąc pod uwagę ten fakt, obecność papierosów w sferze publicznej może modelować codzienne ludzkie zachowania.