Bruksela chce konkretów w sprawie rekomendacji dotyczących praworządności

Do 20 marca Komisja Europejska czeka na obietnice wypełnienia rekomendacji dotyczących praworządności.

Aktualizacja: 28.02.2018 10:40 Publikacja: 27.02.2018 18:45

Bruksela chce konkretów w sprawie rekomendacji dotyczących praworządności

Foto: AFP

Korespondencja z Brukseli

Ministrowie państw unijnych dyskutowali we wtorek o praworządności w Polsce. Już po raz trzeci w tym gronie, ale po raz pierwszy w ramach traktatowej procedury.

Przedmiotem debaty był wniosek Komisji Europejskiej o uruchomienie przeciwko Polsce artykułu 7.1 unijnego traktatu, czyli stwierdzenie, że w naszym kraju jest poważnie zagrożona praworządność. Polska dyplomacja zabiegała, żeby tej debaty nie było, bo toczy się dialog na linii Warszawa–Bruksela. Bułgaria, która przewodzi Unii, też chciała odsunąć tę dyskusję, ale pod wpływem Komisji Europejskiej punkt został jednak wprowadzony do porządku obrad.

Zarówno Polacy, jak i Bułgarzy mieli zniechęcać inne kraje do zabierania głosu i poprzestać na informacji KE o stanie dialogu i zarzutach wobec Polski. Bezskutecznie, bo dyskusja się odbyła i zabrała w niej głos większość państw członkowskich.

– Jestem pod wrażeniem poparcia dla Komisji – powiedział wiceprzewodniczący Frans Timmermans. Państwa poparły konieczność prowadzenia dialogu, a także rekomendacje Komisji dotyczące Trybunału Konstytucyjnego i ustaw sądowniczych, wreszcie podkreśliły wagę praworządności w państwach UE.

Zarówno Komisja, jak i większość państw Unii zadowolone są ze zmiany retoryki w Warszawie, ale podkreślają, że nie to jest celem samym w sobie.

– Żeby dialog miał sens, musi przynieść rezultaty – powiedział Timmermans. I podkreślił, że w mocy pozostają rekomendacje Komisji. Polska ma do 20 marca na nie odpowiedzieć. – Nie mam żadnych sygnałów, co mogłaby zaproponować – mówił Holender. Podkreślił, że jeśli Polska zaoferuje zbyt mało, Komisja szybko wróci do Rady. I wtedy będą następowały kolejne etapy, których finałem będzie głosowanie.

Strona polska nie obiecuje, że dokument, który Komisja dostanie w ciągu najbliższych tygodni, będzie zawierał jakiekolwiek propozycje zmian ustaw w kierunku postulowanym przez Brukselę. – To będzie Biała Księga – mówi Konrad Szymański, sekretarz stanu w MSZ.

Co to oznacza? Prawdopodobnie strona polska dopuszcza wyjaśnianie szczegółów ustaw. Bo rząd nadal uważa, że zmiany nie stwarzają żadnego zagrożenia dla praworządności. Jeśli Rada UE miałaby uznać inaczej, to Warszawa oczekuje od niej głębokiej analizy szczegółów ustaw, przeprowadzonej przez administracje państw członkowskich, a nie przez Komisję Europejską.

Do tej pory państwa członkowskie nie chciały się mieszać w merytoryczną analizę, pozostawiając to Komisji. Tak zresztą jest w każdej innej sprawie, która staje na forum UE: to Komisja ma kompetencje, żeby ocenić, czy państwo członkowskie przestrzega unijnych traktatów. Jest zresztą ich strażnikiem. A artykuł 2 traktatu mówi, że państwo członkowskie powinno przestrzegać praworządności.

W tym samym dniu, w którym odbyła się debata o Polsce, unijny Trybunał Sprawiedliwości ocenił, że niezawisłość sądów jest zasadą traktatową. Bo sądy krajowe rozstrzygają również o prawie Unii. Dla Timmermansa to dobra wiadomość, czego zresztą nie omieszkał ogłosić w czasie konferencji prasowej.

Korespondencja z Brukseli

Ministrowie państw unijnych dyskutowali we wtorek o praworządności w Polsce. Już po raz trzeci w tym gronie, ale po raz pierwszy w ramach traktatowej procedury.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 807
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 806
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 805
Świat
Sędzia Szmydt przyjął prezent od propagandysty. Symbol ten wykorzystuje rosyjska armia
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Świat
Miss USA rezygnuje z tytułu. Powód? Problemy ze zdrowiem psychicznym