Za odwołaniem Czarneckiego w głosowaniu tajnym opowiedziało się 447 europosłów. Przeciwko było 196.

Do odwołania potrzebna była większość dwóch trzecich, ale zgodnie z interpretacją przedstawioną przez przewodniczącego PE Antonio Tajaniego, nie było wliczanie wstrzymanie się od głosu. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestował na sali plenarnej Ryszard Legutko. Takich głosów oddano 30

Głosowanie było konsekwencją konfliktu między Czarneckim a europosłanką Platformy Obywatelskiej Różą Thun. Po jej występie w materiale francusko-niemieckiej telewizji Arte, polityk PiS porównał ją do szmalcownika.

Liderzy europarlamentarnych frakcji zapowiadali, że po odwołaniu Czarneckiego są skłonni poprzeć innego kandydata Prawa i Sprawiedliwości na stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

Odwołanie Czarneckiego jest precedensem w historii europarlamentu, w którym jest łącznie 14 wiceprzewodniczących. Czarnecki pozostaje posłem do PE, ale nie będzie już pełnił funkcji wiceprzewodniczącego ani członka Prezydium.