Józef Iwulski: byłem w PZPR, ale też w "Solidarności"

— Orzekałem w jednym procesie politycznym i złożyłem zdanie odrębne. Raz mogłem jeszcze orzekać w kwestii aresztu, ale też byłem przeciwny — powiedział Onetowi I Prezes Sądu Najwyższego, Józef Iwulski.

Aktualizacja: 06.07.2018 11:13 Publikacja: 06.07.2018 10:16

Józef Iwulski: byłem w PZPR, ale też w "Solidarności"

Foto: Fotorzepa, Danuta Matłoch

W pierwszym dniu po wyznaczeniu do zastępowania szefowej SN sędziemu przypomniano jego udział w wymiarze sprawiedliwości stanu wojennego.

Marian Stach, działacz opozycji niepodległościowej PRL, powiedział w telewizji:

– Zostałem skazany podczas stanu wojennego przez skład sędziów, w którym znalazł się Józef Iwulski, i trzech oskarżonych zostało skazanych. Dostałem wyrok trzech lat bezwzględnego więzienia, siedziałem na Montelupich w tzw. getcie, miejscu o zaostrzonym rygorze. Chodzi o sprawę o sygnaturze So.W 722/82.

Prezes Iwulski, od środy wyznaczony do zastępowania pierwszej prezes SN, powiedział „Rzeczpospolitej" w czwartek, że w lipcu 1982 r. – po wprowadzeniu stanu wojennego – został wezwany do wojska i orzekał przez pół roku w sądzie wojskowym, mając przy tym stopień podporucznika, jak inne osoby po studiach.

Sędzia Iwulski potwierdził nam swój udział w wydawaniu jednego wyroku sądu wojskowego w okresie stanu wojennego. Przypomniał, że zgłaszał zdanie odrębne odnośnie do wszystkich pięciu oskarżonych, ale został przegłosowany przez pozostałych sędziów. Przyznał, że być może brał udział w kilku innych sprawach, ale incydentalnie, mógł np. orzekać w kwestii aresztu. Dodaje przy tym, że nie słyszał, aby był jakiś drugi sędzia Józef Iwulski.

Na stronach IPN można jednak znaleźć jeszcze cztery wyroki na działaczy opozycji z tego okresu, w których orzekał sędzia podporucznik Józef Iwulski.

Czytaj także: Sędzia Józef Iwulski – w oczach profesorów prawa

W rozmowie z Onetem Iwulski również stwierdził, że orzekał tylko w jednym procesie politycznym — chodzi o rozprawę przeciw KPN. — Złożyłem zdanie odrębne. Nie sądziłem w żadnej innej sprawie, w której opozycjoniści zostali skazani — mówi.

Iwulski przyznaje, że należał do PZPR. — Zapisałem się w 1978 roku, gdy byłem asesorem sądowym. A w 1980 r. zapisałem się do "Solidarności". Byłem aktywnym działaczem, wiceprzewodniczącym komisji zakładowej przy Sądzie Wojewódzkim w Krakowie. Na pierwszym zjeździe prawników "Solidarności" wygłaszałem referat. Działałem też w Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych Solidarności — opowiada Iwulski. Ta ostatnia organizacja była w praktyce zespołem ekspertów prawniczych "Solidarności".

Iwulski twierdzi, że po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981 r. został wyrzucony z partii.

— To dlaczego pół roku później komuniści wzięli pana do wojska i kazali sądzić w procesach politycznych? Chyba z ich punktu widzenia powinien pan być niepewny? — zapytali dziennikarze Onetu.

— Nie mam pojęcia. Był stan wojenny i potrzebowali sędziów. Po moich zdaniach odrębnych przestali mnie wyznaczać do składów i na początku 1983 r. zwolnili z wojska. Proszę mi wierzyć, składanie zdań odrębnych w sądach wojskowych w stanie wojennym to był akt osobistej odwagi.

Sędzia nie chce jednak skomentować informacji "Gazety Polskiej", że jego żona pracowała w Służbie Bezpieczeństwa od początku lat 70 do drugiej połowy lat 80. — Kategorycznie odmawiam komentarzy na temat mojej żony. Nie zgadzam się na mieszanie w to wszystko mojej rodziny. To metoda, której nie akceptuję — mówi.

W pierwszym dniu po wyznaczeniu do zastępowania szefowej SN sędziemu przypomniano jego udział w wymiarze sprawiedliwości stanu wojennego.

Marian Stach, działacz opozycji niepodległościowej PRL, powiedział w telewizji:

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP