Jak twierdził na antenie, Donald Tusk prowadzi nieodpowiedzialną politykę, która może narazić na szwank bezpieczeństwo Polski. – To, co różni najbardziej prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Donalda Tuska to podejście do Ameryki – powiedział. – Zarówno prezydent jak i Zjednoczona Prawica mówią, że to Stany Zjednoczone są najważniejszym gwarantem bezpieczeństwa Polski. Jeśli tak mówimy, to musimy współpracować z każdym rządem USA. Tymczasem Donald Tusk współpracuje z demokratami, a republikanów obraża. Jego tweety doprowadziły do tego, że nikt z republikanów się z nim nie chciał spotykać – dodał.
Donald Tusk współpracuje z Demokratami, a Republikanów obraża
Podkreślił, że Donald Tusk nieodpowiedzialnie atakował prezydenta Trumpa wielokrotnie. – Takie zachowania, do których Donald Tusk przyzwyczaił się w Brukseli, nie ujdą mu na sucho, ale też zaszkodzą bezpieczeństwu państwa – ocenił.
Politycy Zjednoczonej Prawicy powinni informować o działaniach Donalda Tuska
Na pytanie prowadzącego, czy jest to „głupota czy zdrada”, Mastalerek nie chciał odpowiedzieć wprost. – Myślę, że politycy Zjednoczonej Prawicy powinni zrobić wszystko, żeby Polacy przy urnach wyborczych odpowiedzieli sobie na takie pytanie.
Odpowiedział też na zarzuty dotyczące udziału polityków prawicy w „prorosyjskiej” konferencji środowisk prawicowych CPAC (Conservative Political Action Conference) w Budapeszcie. – Człowiek, który prowadził politykę współpracy z Rosją, który spotykał się na molo z Władimirem Putinem i wspólnie z Angelą Merkel prowadził politykę, którą można nazwać prorosyjską teraz oskarża o prorosyjskość obóz, który wcześniej oskarżał nazywał rusofobami – powiedział szef Gabinetu Prezydenta. – Przecież my wiemy, że on jest prorosyjski – dodał.