Kaleta o opinii z TSUE: To proces szantażu Polski

Prowadzona jest pozaprawna operacja przeciw Polsce, ma ona na celu szantażowanie Polski odbieraniem funduszy unijnych za naruszanie prawa UE, którego nie ma - tak wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta skomentował dzisiejszą opinię rzecznika generalnego TSUE o polskim modelu delegowania sędziów.

Publikacja: 20.05.2021 15:07

Sebastian Kaleta

Sebastian Kaleta

Foto: materiały prasowe MS

Rzecznik generalny TSUE Michal Bobek uważa, że  polska praktyka delegowania sędziów do sądów wyższej instancji i odwołania z takiej delegacji według uznania Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego, jest niezgodne z prawem unijnym.

- Rzecznik kwestionuje przepisy dotyczące delegacji sędziów, które obowiązywały już, gdy Polska wchodziła do Unii Europejskiej. Te przepisy pochodzą z 2002 roku – stwierdził Sebastian Kaleta. Jego zdaniem  Unia nie ma żadnych kompetencji dotyczących organizacji wymiaru sprawiedliwości w poszczególnych krajach.

- Nagle w szeregu postępowań próbuje się podważyć te instytucje, wykreować rzekome kompetencje UE do możliwości oceniania tych przepisów. Przez 19 lat nie budziły one wątpliwości, nagle Polska musi być pod pręgierzem za postępowania dyscyplinarne (to też przepisy z 2002 roku), za delegowanie sędziów, za nadzór nad sądownictwem. To nie jest przypadek. To proces szantażu i próby permanentnego wpływania na Polskę w zakresie naszych suwerennych kompetencji. W powiązaniu z rozporządzeniem o warunkowości, jest jasne, że te wydawane nagle co kilka tygodni opinie, wyroki, ta nagła aktywność różnych instytucji, zmierza ku temu, żeby stworzyć iluzję stosowania rozporządzenia o warunkowości wobec Polski – przekonywał Kaleta.

- Przedstawiciel TSUE znowu stosuje podwójne standardy w ocenie różnych krajów. Nie będzie zgody na próby ingerowania w suwerenność Polski – mówił wiceminister sprawiedliwości. - W innych państwach, w Niemczech sędziów może wybierać polityk, w Polsce sędziów nie wybierają politycy. Ale w Polsce nie może ich wybierać KRS złożony z większości sędziów. Postępowania dyscyplinarne – w niektórych krajach robią to parlamenty, usuwają sędziów, ale w Polsce Izba Dyscyplinarna SN nie może - dodał.

Jak podkreślił wiceminister sprawiedliwości, każda delegacja następuje za zgodą sędziego, a w Polsce kompetencje dotyczące delegowania wykonuje wiceminister sprawiedliwości - sędzia, a więc jest to wyższy standard niż w innych krajach UE, gdzie może to robić minister – polityk.

- Taki model funkcjonowania delegowania sędziów w naszym kraju potwierdził dwukrotnie w swych orzeczeniach Trybunał Konstytucyjny - wskazał Kaleta przywołując wyroki K 45/07 i K 31/12.

Rzecznik generalny TSUE Michal Bobek uważa, że  polska praktyka delegowania sędziów do sądów wyższej instancji i odwołania z takiej delegacji według uznania Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego, jest niezgodne z prawem unijnym.

- Rzecznik kwestionuje przepisy dotyczące delegacji sędziów, które obowiązywały już, gdy Polska wchodziła do Unii Europejskiej. Te przepisy pochodzą z 2002 roku – stwierdził Sebastian Kaleta. Jego zdaniem  Unia nie ma żadnych kompetencji dotyczących organizacji wymiaru sprawiedliwości w poszczególnych krajach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP