Sędziowie SN wybrani według nowych zasad są w pełni umocowani do orzekania

Sędziowie SN wybrani według nowych zasad są w pełni umocowani do orzekania, a prowadzenie przez składy z ich udziałem spraw nie pozbawia podsądnych prawa do sądu.

Aktualizacja: 10.04.2019 17:44 Publikacja: 10.04.2019 17:12

Sędziowie SN wybrani według nowych zasad są w pełni umocowani do orzekania

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

To sedno środowej uchwały pełnej izby dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. O taką uchwałę wnosił też prokurator generalny. Czterech spośród dziesięciu sędziów zgłosiło zdanie odrębne. Zgłaszający je sędziowie byli radykalniejsi od większości izby: uznali, że pytanie było zbędne, bo „prerogatywy prezydenta nie podlegają kontroli sądowej”.

Czytaj także: Kolegium SN wzywa rzecznika dyscyplinarnego do akcji ws. nowych sędziów

Uchwałę miano ogłosić o godz. 14.00, ale narada sędziowska przeciągnęła się o trzy kolejne godziny. Mimo to termin podjęcia decyzji przez całą izbę można uznać za rekordowo szybki.

Sprawę, przynajmniej formalnie, wywołało pytanie trzech sędziów nowej Izby Dyscyplinarnej SN (sformułowane w zwykłej sprawie dyscyplinarnej radcy prawnego). Oficjalnie chodzić ma o przecięcie sporu prawnego (w każdym razie w ocenie pytających sędziów), dotyczącego prawidłowości mianowania nowych sędziów SN. Zagadnienie stanęło przed siedmioosobowym składem tej Izby, który jednak postanowił w zeszły piątek skierować tę kwestię do całego rozstrzygnięcia całej Izby, ze względu na to, że budzi ona wątpliwości w sporze publicznym, na co składają się rozbieżne wypowiedzi prawników i sądów, na dodatek ma ona znaczenie dla podsądnych: czy ich sprawy są rozpoznawane przez sąd obsadzony zgodnie z przepisami. 8 dni od rozprawy przed składem zwykłym, przez siedmioosobowy, aż do pełnej izby, to prawdopodobnie rekord pośród sądów najwyższych na świecie.

Jedna z badanych wątpliwości dotyczy legalności i umocowania sędziów SN wytypowanych prezydentowi przez wybraną na nowych zasadach Krajową Radę Sądownictwa. Chodzi tu o piętnastu sędziów, członków KRS wybieranych obecnie przez Sejm - stąd zarzuty, że są to nominacje polityczne, co rzutować ma na całą KRS, a pośrednio na wskazywanych przez nią prezydentowi kandydatów na sędziów.

- Konstytucja nie określa szczegółowo reguł wyboru "sędziowskiej" części KRS, a nie odbiegają one od rozwiązań w szeregu krajów UE, np. w Niemczech czy Hiszpanii - mówił w uzasadnieniu uchwały przewodniczący rozprawie prezes Izby Tomasz Przesławski.

Druga wątpliwość wskazana w pytaniu prawnym dotyczyła tego, że wyóbr nowych sędziów SN rozpoczęło obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach, wydane bez kotrasygnaty premiera. Odpowiadając na ten zarzut sąd wskazał, że obwieszczenie ma jedynie charakter informacyjny, a władcze znaczenie ma powołanie sdziego przez preyzdenta i ono usuwa ewentualne niedociągnięcia na poprzednim etapie procedury. 

Pytanie postawione w Izbie Dyscyplinarnej było z pewnością ruchem wyprzedzającym w stosunku do akcji sędziów karnych, gdzie w związku z nominacją do tej izby Wojciecha Sycha, przedstawiono składowi 7-osobowemu zagadnienie prawne w kwestii prawidłowości obsady tego stanowiska. Jest to swego rodzaju wyścig „nowych” sędziów SN ze „starymi”. Zamysł pytających wydaje się klarowny, a dodatkową komplikacją może być zgłoszenie kandydatury sędziego Sycha na zwalniające się właśnie miejsce w Trybunale Konstytucyjnym. 

Uchwała całej izby SN z chwilą jej podjęcia, uzyskuje moc zasady prawnej i jest publikowana. Ma taki skutek, że jeżeli jakikolwiek skład SN zamierza odstąpić od zasady prawnej, musi to zrobić w w drodze uchwały. A w tym wypadku: przedstawić powstałe zagadnienie do rozstrzygnięcia składowi całej izby. Jeżeli zaś skład jednej izby SN zamierza odstąpić od zasady prawnej uchwalonej przez inną izbę, rozstrzygnięcie następuje w drodze uchwały obu połączonych izb. Izby mogą też przedstawić zagadnienie prawne do rozpoznania przez pełny skład SN - a to już niezwykła rzadkość.

Sygnatura akt II DSI 54/18

To sedno środowej uchwały pełnej izby dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. O taką uchwałę wnosił też prokurator generalny. Czterech spośród dziesięciu sędziów zgłosiło zdanie odrębne. Zgłaszający je sędziowie byli radykalniejsi od większości izby: uznali, że pytanie było zbędne, bo „prerogatywy prezydenta nie podlegają kontroli sądowej”.

Czytaj także: Kolegium SN wzywa rzecznika dyscyplinarnego do akcji ws. nowych sędziów

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona