Zbigniew Łupina: W KRS są odpowiednie osoby

Nie odbierajmy pracy Trybunałowi – mówi nowy członek Rady.

Aktualizacja: 06.03.2018 23:03 Publikacja: 06.03.2018 17:27

Zbigniew Łupina: W KRS są odpowiednie osoby

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Wbrew apelom sporej grupy sędziów zdecydował się pan kandydować do KRS. Jaki ma pan pomysł na nową Radę?

Zbigniew Łupina: Pomysł już jest, w postaci ustawy o KRS. Ufam, iż ta piętnastka, wśród której się znalazłem, sprosta nowym zadaniom. Osobiście nie znam pozostałych sędziów-członków Rady, ale według informacji, jakie do mnie dotarły, są to osoby odpowiednie.

Dla sędziów niezawisłość ma ogromne znaczenie. Czym jest dla pana?

Patrzę na nią w dwóch aspektach: zewnętrznym i wewnętrznym. Ta pierwsza oznacza odwagę i siłę wobec jakichkolwiek wpływów z zewnątrz. Druga – wewnętrzna – tworzy etyczny klimat do bycia sędzią. Obie są nieocenione i nierozerwalnie ze sobą związane.

Czy pana niezawisłość była kiedykolwiek wystawiona na próbę?

Nie. Mam wieloletnie doświadczenie w byciu sędzią i nigdy, ani teraz, ani wcześniej, nikt mojej niezawisłości nie zagrażał ani na nią nie nastawał.

Czyli nie jest zagrożona?

Nie, w żadnym wypadku.

A reforma Trybunału Konstytucyjnego wyszła mu na dobre?

Była konieczna. Może niepotrzebnie odbywała się w tak szybkim tempie.

A równie potrzebne były zmiany w Sądzie Najwyższym?

Podchodzę do nich z nadzieją. Myślę tu o dwóch sprawach: to Izba Dyscyplinarna i skarga nadzwyczajna. Oczywiście skarga nadzwyczajna jako nowa instytucja może przynieść poważne konsekwencje. Może się bowiem okazać, że SN zostanie zasypany skargami. Ale dopóki to nie nastąpi, uważam, że należy dać jej szansę. Izba Dyscyplinarna w SN jest z kolei potrzebna. Według mojej wiedzy postępowania, które odbywają się na dotychczasowych zasadach, pozostawiają wiele do życzenia i oddziałują na ocenę całego wymiaru sprawiedliwości.

Wolałby pan, żeby nadzór administracyjny nad sądami sprawował minister sprawiedliwości czy pierwszy prezes SN?

Nadzór ministra mi nie przeszkadza. Nie dotyczy meritum, czyli sfery orzekania. Nad nadzorem pierwszego prezesa SN można się zastanowić.

Sądy powinny stosować kontrolę rozproszoną?

Nie odbierajmy pracy Trybunałowi Konstytucyjnemu, który jest powołany do badania zgodności z konstytucją przepisów ustaw i rozporządzeń. Nie negując tego rozwiązania, de lege ferenda uważam, że kontrola rozproszona mogłaby w aktualnym stanie prawnym powodować zbyt duże rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych.

I na koniec: czy nazwiska sędziów, którzy poparli pana kandydaturę, powinny być ukrywane?

One nie są ukrywane, tylko nie zostały ujawnione. Marszałek Sejmu nie opublikował tych nazwisk, choć miał do tego prawo. To jego decyzja, ja osobiście nie mam nic do ukrycia, ale uważam, że decyzja w tej kwestii powinna należeć także do osób, które mnie poparły. ©?

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr