4 stycznia 2018 r. w Monitorze Polskim ukazało się obwieszczenie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o rozpoczęciu procedury zgłaszania kandydatów na członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Teraz grupa 25 sędziówi 2 tys. obywateli mają 21 dni na zgłoszenie kandydatów (po odebraniu od nich zgody) na członków KRS. Czy znajdą się chętni? Stowarzyszenia apelują do sędziów, by nie zgłaszali się do KRS.
Czas start
Procedura wyboru nowych sędziów członków Rady poszła w ruch. To wypełnienie zapisów uchwalonej w grudniu 2017 r. nowelizacji ustawy o KRS, która we wtorek, 2 stycznia 2018 r., została opublikowana w Dzienniku Ustaw. Nowela przewiduje wybór 15 członków KRS sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm – dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Za jej sprawą dojść ma również do wygaszenia kadencji obecnych sędziów członków Rady.
Czy na pewno?
I tu rodzi się pytanie. Otóż wśród prawników pojawił się ostatnio pogląd, że gdyby kadencje obecnych sędziów członków potraktować jako wspólną, to wygaśnie ona 29 marca 2018 r., co mogłoby się pokryć z rozpoczęciem kadencji przez nowych członków. Czyli problem skrócenia kadencji byłby jedynie teoretyczny.
Gorzej byłoby w razie indywidualnego liczenia kadencji. Kadencje indywidualne wygasają bowiem różnie. Większość do końca marca, pojedyncze w maju i czerwcu 2018 r. Są też dwie, które rozpoczęły się niedawno – w 2016 r., a więc miałyby potrwać do 2020 r. Zdaniem niektórych prawników niekonstytucyjne wygaszenie dotyczyłoby nie 15 sędziów członków obecnej Rady, lecz zaledwie kilku – maksymalnie czterech.
– Nic podobnego – odrzuca taki pogląd sędzia Waldemar Żurek, rzecznik obecnej KRS. Jego zdaniem, jeśli dojdzie do wygaszenia choćby jednej kadencji, to ustawa jest niekonstytucyjna.