Powodem jest to, że sędzia o swoim przesłuchaniu w charakterze świadka u rzeczników dyscypliny rozmawiał z Onetem - i nie poprosił o zgodę na tę rozmowę prezesa swojego sądu. To, zdaniem Michała Lasoty, stanowiło "przewinienie służbowe" - informuje onet.pl.
Włodzimierz Brazewicz, sędzia z gdańskiego Sądu Apelacyjnego, rozmawiał z Onetem kilkukrotnie. Krytykował m.in. sposób, w jaki przesłuchali go sędziowscy rzecznicy dyscypliny.
Podkreślał braki proceduralne i wskazywał, że "sam siebie by lepiej przesłuchał".
Czytaj także: Zarzuty dyscyplinarne dla trzech sędziów Sądu Okręgowego
Po tej rozmowie sędzia musiał składać wyjaśnienia, których zażądali rzecznicy dyscypliny. Teraz zaś ma już dyscyplinarkę.