- Pan minister na tle słów pana premiera jest zagubionym dziecięciem, które nie wie, co się dzieje u niego w resorcie. Różne spiski w korytarzach, ciemnych zaułkach - ironizował europoseł SLD.
Miller skomentował w ten sposób słowa Morawieckiego, który stwierdził m.in. że Ziobro "zareagował tak, jak powinien zareagować w sytuacji kiedy doszło do odkrycia nieprawidłowości".
Słowa Morawieckiego były premier uznał za "zawoalowaną krytykę" Ziobry. - "Pan minister jest zagubiony, jest takim trochę dużym dziecięciem, nad którym trzeba kuratelę rozłożyć, ale jest dobrym chłopcem, niech se tam dalej będzie" - tłumaczył słowa premiera Miller.
Były premier zwrócił też uwagę, że do tej sprawy PiS może podchodzić inaczej niż do sprawy lotów rządowym samolotem marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. - Codziennie będzie wysyłany komunikat: "drodzy obywatele, nie przejmujcie się, jedni sędziowie walczą z drugimi" - mówił. Dodał, że w sprawie Kuchcińskiego trudno było wysyłać komunikat: "jedni piloci walczą z drugimi pilotami, a Kuchciński jest niewinną, przypadkową ofiarą".
Urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości udostępniali wrażliwe informacje z życia co najmniej 20 sędziów. Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak aranżował i kontrolował akcję, która miała skompromitować szefa Stowarzyszenia "Iustitia" - ujawnił Onet.pl.