Koło bułgarskiego miasta Sławianowo stwierdzono tę chorobę w dwóch gospodarstwach należących do jednego właściciela. Trzeba było zlikwidować ponad 160 tys. kaczek, a w kolejnym ponad 99 tys. kur niosek.
- Będziemy kontynuować ubój kaczek i kur. To bardzo niepokojące, bo oznacza duże straty — powiedział w państwowej rozgłośni BNR Iwan Jordanow z regionalnego biura bezpieczeństwa żywności. Urząd jest zdania, że nie ma technologicznych powiązań między ośrodkami hodowli kaczek i fermą kur, ale zaapelował do rolników w tym regionie, by nie wypuszczali swych stad z zamkniętych pomieszczeń — pisze Reuter.
W gospodarstwie rolnym w okolicy Uckenmarku w Brandeburgii na wschodzie Niemiec stwierdzono wirusa H5N8 ptasiej grupy. Zlikwidowano prewencyjnie 14 tys. indyków. Kolejne 20 tys. indyków trzeba było uśpić w fermie koło Ludwigslust-Parchim w Meklemburgii-Przedpomorzem z tego samego powodu.
W końcu stycznia szwedzki urząd rolny ogłosił plan likwidacji 1,3 mln kurcząt po stwierdzeniu ptasiej grupy w jednym z gospodarstw.
Dla hodowców drobiu w południowo-zachodniej Francji początek roku okazał się fatalny. Resort rolnictwa ogłosił wtedy likwidację 600 tys. ptaków w gospodarstwach, gdzie pojawiła się ptasia grypa i prewencyjnie w innych. Likwidowano stada w promieniu do 3 kilometrów od fermy z wirusem. Na dzień 1 stycznia potwierdzono 61 ognisk wirusa H5N8, w tym 48 w regionie Landes, znanym z hodowli kaczek i gęsi na francuski przysmak foie gras. Tydzień później było ich już 124, z tego 119 w Landes.