Zaprzeczenie ojcostwa w sądzie - raport Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości

W większości spraw o zaprzeczenie ojcostwa postępowanie dowodowe było wręcz symboliczne – wynika z najnowszego raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości.

Aktualizacja: 16.12.2020 06:21 Publikacja: 15.12.2020 19:31

Zaprzeczenie ojcostwa w sądzie - raport Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości

Foto: Adobe Stock

Ustalanie przez sąd stanu faktycznego sprawy najczęściej następuje wskutek przesłuchania matki dziecka (97,7 proc. spraw), a dowód z badań genetycznych został przeprowadzony w 9 proc. spraw. W 36,8 proc. spraw rozprawy (nawet odraczane) trwały od 9 do 20 minut, średnio 30,26 minuty. Głównym środkiem prowadzącym do ustalenia stanu faktycznego sprawy były zeznania stron oraz świadka – domniemanego ojca genetycznego. W ponad połowie spraw (55,6 proc.) do daty wniesienia pozwu o zaprzeczenie ojcostwa małżeństwo już ustało, ale matki nie zawarły małżeństw z ojcami swoich dzieci. W 72,2 proc. spraw dziecko było wychowywane przez matkę z partnerem, który uważał się za ojca dziecka.

Czytaj także:

RPD: wprowadzić obowiązkowe testy DNA w sprawach o ustalenie ojcostwa

Z raportu płyną wnioski, że domniemanie pochodzenia od męża dziecka, które urodziło się po ustaniu małżeństwa, powinno być ograniczone do sytuacji śmierci męża. Takie rozwiązanie zmniejszyłoby liczbę niespornych spraw o zaprzeczenie ojcostwa męża. Większość spraw rozpoznawanych przez sąd miałaby charakter rzeczywiście sporny, co wymagałoby przeprowadzenia badań genetycznych w każdym przypadku.

Racjonalne, jak wynika z raportu, byłoby w sprawach o pochodzenie dziecka od rodzica nałożenie obowiązku udostępnienia materiału biologicznego do badań, a co najmniej przesądzenie, że o pobraniu go od osoby małoletniej bądź całkowicie ubezwłasnowolnionej decyduje sąd, a nie przedstawiciel ustawowy takiej osoby.

– Wśród praktycznych aspektów przeprowadzenia postępowania dowodowego w sprawach o zaprzeczenie ojcostwa zasadnicze znaczenie ma to, czy między stronami procesu sporne pozostaje, kto jest faktycznie ojcem dziecka – mówi „Rz" adwokat Anna Wojniusz z Kancelarii Radców Prawnych M. Woziński A. Kulisz. I dodaje, że jeżeli ojciec biologiczny dziecka (zazwyczaj aktualny partner matki) nie kwestionuje swojego ojcostwa, a mąż matki ma pewność, że ojcem dziecka nie jest, sądy mają prawo pominąć dowód z badań genetycznych. Zdarza się również, że strony postępowania sądowego o zaprzeczenie ojcostwa składają jako dowód w sprawie prywatnie wykonane badania genetyczne.

– Jeżeli wyniki tych badań są jednoznaczne i nie kwestionuje ich żadna ze stron procesu, sąd ma prawo oprzeć swoje ustalenie również na takim dowodzie – zauważa adwokat.

Zlecenie badań genetycznych przez sąd zazwyczaj znacznie przedłuża postępowanie dowodowe i nie jest obligatoryjne. Dlatego gdy ojcostwo biologiczne dziecka nie jest sporne, ważne jest, aby już na etapie pozwu zaoferować sądowi takie dowody, np. w postaci dokumentów, badań, korespondencji stron, które jednoznacznie będą wskazywały, że mąż matki nie jest ojcem biologicznym dziecka.

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego