„Płynna śmierć”. Dobra nazwa dla wody mineralnej?

Wyróżnianie się na rynku wody jest najwyraźniej coraz trudniejsze. Punkowa w charakterze „Liquid Death” stawia na szokowanie i ekologię.

Aktualizacja: 08.05.2019 14:20 Publikacja: 08.05.2019 14:17

„Płynna śmierć”. Dobra nazwa dla wody mineralnej?

Foto: Liquid Death

Startupy to nie tylko nowe technologie, aplikacje czy hulajnogi na trawnikach. To także nowe pomysły na sprzedaż znanych od zawsze produktów, choćby wody. Startup Liquid Death właśnie zgromadził 1,6 mln dolarów na produkcję i sprzedaż wody dla tych, którzy unikając napojów gazowanych i alkoholu, wciąż chcą pić wodę inną niż ta z kranu. Założony przez byłego dyrektora kreatywnego Netfliksa Mike’a Cessario startup produkuje wodę w półlitrowych puszkach z aluminium i reklamuje ją w sposób, który nie każdemu przypadnie do gustu.

Kreskówkowa reklama na pewno spodoba się fanom animacji dla dorosłych, w których nie szczędzi się widoku wnętrzności czy krwi. Bardzo dosłownie pokazuje, jak zabija pragnienie – do tego właśnie nawiązuje nazwa „Liquid Death” – płynna śmierć dla pragnienia.

- Kierujemy się w stronę fanów heavy metalu, punk rocka i tego rodzaju ludzi, ponieważ natychmiast chwytają nasz dowcip, mają poczucie humoru i nie widzieli jeszcze czegoś takiego – mówił Business Insiderowi Mike Cessario.

Czytaj także: Ulubione napoje owocowe Polaków mogą podrożeć 

Punkowa woda zachęca do siebie hasłem, że „zamorduje twoje pragnienie” (Murder your thirst). Markę wyróżniają też, jak zauważa serwis QZ.com drobne szczegóły takie, jak przycisk „przyzwij nas” zamiast „skontaktuj się z nami”.

W jednym jednak Liquid Death podąża za modą (i to dobrą modą) – akcentuje swoją ekologiczność. Chociaż sprzedaje coś, co z kranu można mieć za grosze w znacznie wyższej cenie, to jednak oferuje to w aluminiowych puszkach, podkreślając przewagi tego rodzaju opakowania nad plastikiem. A jest co podkreślać – aluminium można przetwarzać praktycznie w nieskończoność. Startup przypomina, że 75 procent aluminium wytworzonego od 1888 roku nadal jest w użyciu, a przeciętna puszka z tego metalu zawiera ponad 70 procent materiału pochodzącego z wtórnego przerobu. W plastikowych opakowaniach to średnio (wg Liquid Death) tylko 3 procent.

Półlitrowa puszka pochodzącej z Alp wody kosztuje równowartość około 7 złotych (1,83 dolara za puszkę). Oznacza to, że będzie droższa np. od znanej marki Perrier, którą w Walmarcie Amerykanie mogą kupić za równowartość 5,2 zł za pół litra (1,35 dolara).

Warto zauważyć, że najbardziej ekologiczna, tam gdzie jest ona zdatna do picia, jest woda z kranu, przy której dostarczaniu do końcowego użytkownika wytwarzane jest najmniej dwutlenku węgla i innych zanieczyszczeń.

Startupy to nie tylko nowe technologie, aplikacje czy hulajnogi na trawnikach. To także nowe pomysły na sprzedaż znanych od zawsze produktów, choćby wody. Startup Liquid Death właśnie zgromadził 1,6 mln dolarów na produkcję i sprzedaż wody dla tych, którzy unikając napojów gazowanych i alkoholu, wciąż chcą pić wodę inną niż ta z kranu. Założony przez byłego dyrektora kreatywnego Netfliksa Mike’a Cessario startup produkuje wodę w półlitrowych puszkach z aluminium i reklamuje ją w sposób, który nie każdemu przypadnie do gustu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”