Specwydział prokuratury: z wielkiej chmury mały deszcz

Ma dokuczyć i przestraszyć – tak o Wydziale Spraw Wewnętrznych mówią sędziowie i prokuratorzy.

Aktualizacja: 11.09.2018 07:03 Publikacja: 10.09.2018 18:48

Specwydział prokuratury: z wielkiej chmury mały deszcz

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

W specjalnym Wydziale Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej zarejestrowano 1100 spraw dotyczących sędziów i prokuratorów. Wydział prowadzi śledztwa w 117 sprawach. Czego dotyczą? Korupcji, jazdy po pijanemu i składania fałszywych zeznań. Na tym nie koniec. Wydział może bowiem przejąć każdą sprawę sędziego i prokuratora, którą prowadzą śledczy w całym kraju – od prokuratury rejonowej po regionalne.

Czytaj także: Klienci Izby Dyscyplinarnej SN

– To było do przewidzenia. Nie są to tylko sprawy najcięższego kalibru – oceniają liczbę postępowań sędziowie.

– Ustawa nie precyzuje kryteriów doboru spraw i nie obliguje do prowadzenia wszystkich spraw skierowanych do wydziału – odpowiada szef Prokuratury Krajowej.

Grożą czy pilnują

– W specjalnym wydziale PK pracuje dziesięciu prokuratorów, w tym naczelnik – informuje Bogdan Święczkowski. Spośród 117 śledztw, jakie dziś wydział prowadzi, 61 dotyczy prokuratorów, a 49 sędziów.

Zapytaliśmy o katalog spraw, jakimi zajmują się śledczy do spraw specjalnych.

Na liście znalazły się: oszustwo, kradzież, korupcja, płatna protekcja, składanie fałszywych zeznań, prowadzenie auta po pijanemu, pobicie, kierowanie gróźb karalnych czy utrudnianie dochodzenia roszczeń.

– To budowanie poczucia zagrożenia, uprzykrzania życia, straszak dla niepokornych – uważa sędzia Beata Morawiec, była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i szefowa Stowarzyszenia Sędziów Themis. Dodaje, że właśnie do tego wydziału trafiła sprawa odwołania sędziego Waldemara Żurka z funkcji rzecznika prasowego SO w Krakowie. Wątpliwości w jego sprawie budziła decyzja kolegium sądu. Teraz bada ją prokuratura. To ten wydział przesłuchiwał krakowskich sędziów w sprawie dwóch uchwał potępiających złe traktowanie w areszcie byłego prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie Krzysztofa S.

W maju sędziowie SA w Krakowie, a wcześniej sędziowie krakowskiego Sądu Okręgowego uchwalili, że opisane w mediach działania więzienników podjęte wobec sędziego odbierają jako celowe, zmierzające do upokorzenia sędziego, jak też ukierunkowane na zdeprecjonowanie, zastraszenie i podporządkowanie środowiska sędziowskiego władzy wykonawczej.

Ten sam Wydział Spraw Wewnętrznych kilka dni temu skierował też do Sądu Rejonowego w Wałbrzychu akt oskarżenia przeciwko Robertowi W., sędziemu Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, oraz jego żonie Ewie W. Chodzi o głośną kradzież w markecie.

– Powołanie wydziału miało charakter propagandowy. Chciano udowodnić, że oto mamy do czynienia z patologiczną grupą ludzi: sędziów i prokuratorów. Tymczasem wymiernego efektu prac wydziału po dwóch latach nie widać. Oczywiście nie licząc przesłuchań sędziów, którzy mają odwagę przeciwstawiać się władzy – twierdzi sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.

Do Prokuratury Krajowej codziennie piszą też listy obywatele niezadowoleni z działania sadów i prokuratur.

– Każdego dnia wpływa wiele zawiadomień o podejrzeniu przestępstwa, którego mieli się dopuścić sędziowie lub prokuratorzy – podano „Rzeczpospolitej" w Prokuraturze Krajowej.

O czym ludzie piszą

Część to skargi na źle prowadzone postępowania, pojawiające się zarzuty o ukrywaniu dowodów czy przekraczaniu uprawnień i niedopełnianiu obowiązków poprzez zaniechania wyjaśnienia jakiejś sprawy. Często piszą też ludzie niezadowoleni z wyroku czy decyzji prokuratury, która ich bezpośrednio dotyka. Bywają też głosy zwykłych pieniaczy, którzy wielokrotnie piszą skargi.

Ale są też doniesienia mocniejszego kalibru, np. o rzekomym udziale w zorganizowanej grupie przestępczej.

– Wszystkie sprawy, które trafiają do wydziału, są badane i podejmowane – zapewnia prokurator Ewa Bialik, rzeczniczka PK. Część jako skargi, część jako zawiadomienia o popełnieniu przestępstw.

Specjalny Wydział Spraw Wewnętrznych w Prokuraturze Krajowej powołał w marcu 2016 r. wraz z wejściem w życie nowej ustawy – Prawo o prokuraturze Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Krzysztof Parchimowicz, prokurator, prezes Stowarzyszenia  Lex super omnia

Wydział Spraw Wewnętrznych w Prokuraturze Krajowej zdecydowanie nie jest potrzebny. Mówił zresztą o tym Andrzej Seremet, były prokurator generalny, kiedy tylko poznał projekt zmian w ustawie o prokuraturze. Przestępczość w obu grupach – i sędziów, i prokuratorów – jest bowiem znikoma. Powoływanie takiego specwydziału może jedynie prowokować niezadowolonych z rozstrzygnięć sędziów czy prokuratorów do pisania skarg. Mnoży też koszty. W większości zresztą, jak wynika ze statystyk, są to sprawy drobne, pozostające do rozstrzygnięcia przez sądy rejonowe. Liczba podjętych do śledztwa spraw jest niewielka – a to oznacza, że znakomita większość skarg jest uznawana za niezasadne albo przekazywana do rozstrzygnięcia do jednostek niższych rzędów.

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego