Są zarzuty za zwolnienie pracownika IKEI, który cytował Biblię

Kierowniczka sieci handlowej IKEA, która zwolniła pracownika za cytowanie fragmentów Biblii potępiających czyny homoseksualne usłyszała zarzuty popełnienia występku polegającego na ograniczaniu praw pracowniczych ze względu na wyznanie - podaje Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Publikacja: 27.05.2020 15:48

Są zarzuty za zwolnienie pracownika IKEI, który cytował Biblię

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Sprawa dotyczy ogłoszonego w ubiegłym roku przez sieć sklepów meblowych IKEA "dnia solidarności z osobami LGBT"oraz artykułu, który powstał na tę okoliczność pn. „Włączanie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas". Skierowany do kadry tekst skomentował jeden z pracowników posługując się cytatami z Nowego i Starego Testamentu. Mężczyzna, by uniknąć brania udziału w wydarzeniu, wziął tego dnia urlop na żądanie.

- Kiedy w firmowym intranecie ukazał się artykuł „Włączanie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas", pokrzywdzony zareagował napisaniem komentarza, na który składały się dwa cytaty z Biblii - relacjonuje prokuratura. - Mówiły o tym, że „biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia" i że „ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość" - dodaje. Z doniesień śledczych wynika, że pokrzywdzony, umieszczając cytaty z Biblii, uzasadnił tym swą odmowę włączenia się w działania promujące LGBT+, które narzuciło wszystkim pracownikom w Polsce kierownictwo międzynarodowego koncernu IKEA. W związku z zaszłą sytuacją pracownikowi wręczono wypowiedzenie.

Czytaj także: Ordo Iuris: IKEA zwolniła sprzedawcę za cytowanie Biblii

- Szanujemy ludzi ze wszystkich środowisk religijnych i cenimy fakt, że jesteśmy różni. Nie oznacza to jednak, że popieramy zachowania wykluczające w imię jakiegokolwiek innego poglądu. IKEA to firma otwarta światopoglądowo. Wśród nas są osoby różnych wierzeń, w tym wielu katolików. Szanujemy siebie wzajemnie, swoje poglądy i religie. Każdy ma prawo być sobą, czuć się bezpiecznie i być traktowany na równych prawach, z szacunkiem, jak każdy inny pracownik. W naszym miejscu pracy nie ma jednak miejsca na naruszanie godności innych pracowników, krzywdzenia osób ze względu na ich cechy osobiste, poglądy, czy religie. Otwartość na inne poglądy nie może stać się przyzwoleniem na słowną agresje wobec innych, wyrażona w mediach elektronicznych, a także w bezpośrednich rozmowach z innymi pracownikami - komentowała sprawę IKEA.

Z materiału dowodowego, zebranego przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga, wynika, że decyzja o zwolnieniu pokrzywdzonego była wynikiem arbitralnych ocen i uprzedzeń przedstawicielki pracodawcy względem pracownika, który wyrażając swą opinię, odwołał się do wartości chrześcijańskich. - Analiza intranetowych wpisów pokrzywdzonego, oparta na ekspertyzie biegłego, nie potwierdziła stawianych przez pracodawcę tez, jakoby cytaty z Biblii miały naruszać zasady współżycia społecznego lub „wykluczały inne osoby" zatrudnione w IKEA - wyjaśnia prokuratura. Dowody świadczą o tym, że wpis pracownika z podaniem cytatów nie był atakiem na określoną osobę spośród współpracowników, a odpowiedzią na wcześniejsze działanie pracodawcy.

- W swych działaniach prokuratura ma na względzie art. 53 Konstytucji RP, który zapewnia wolność sumienia i religii oraz art. 54, zgodnie z którym każdemu zapewnia się wolność wyrażania poglądów -  czytamy w oświadczeniu. - Należy również podkreślić, że pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej - w świetle art. 24 umieszczonego w Rozdziale I Konstytucji RP - znajduje się praca, a państwo sprawuje nadzór nad warunkami wykonywania pracy - czytamy dalej. Stołeczna prokuratura stoi na stanowisku, iż pracodawca (w tym koncern międzynarodowy) jest obowiązany do poszanowania prywatności pracowników, w tym unikania w stosunku do nich działań ideologicznych spoza sfery pracowniczej, a ponadto do poszanowania wolności wyrażania poglądów, sumienia i religii oraz niedyskryminowania pracowników z powodu ich światopoglądu, a obowiązkiem  prokuratury jest ochrona konstytucyjnych praw obywatela, w tym wolności sumienia i religii oraz wyrażania poglądów.

Sprawa dotyczy ogłoszonego w ubiegłym roku przez sieć sklepów meblowych IKEA "dnia solidarności z osobami LGBT"oraz artykułu, który powstał na tę okoliczność pn. „Włączanie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas". Skierowany do kadry tekst skomentował jeden z pracowników posługując się cytatami z Nowego i Starego Testamentu. Mężczyzna, by uniknąć brania udziału w wydarzeniu, wziął tego dnia urlop na żądanie.

- Kiedy w firmowym intranecie ukazał się artykuł „Włączanie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas", pokrzywdzony zareagował napisaniem komentarza, na który składały się dwa cytaty z Biblii - relacjonuje prokuratura. - Mówiły o tym, że „biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia" i że „ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość" - dodaje. Z doniesień śledczych wynika, że pokrzywdzony, umieszczając cytaty z Biblii, uzasadnił tym swą odmowę włączenia się w działania promujące LGBT+, które narzuciło wszystkim pracownikom w Polsce kierownictwo międzynarodowego koncernu IKEA. W związku z zaszłą sytuacją pracownikowi wręczono wypowiedzenie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP