Drugą siłą będzie prorosyjska Platforma Opozycyjna – Za Życie (13 proc.), która obsadzi 44 miejsca. Partia byłej premier Julii Tymoszenko Batkiwszczyna i Europejska Solidarność byłego prezydenta Petra Poroszenki dostały po 25 mandatów. Próg wyborczy przekracza też Głos Swiatosława Wakarczuka (5,8 proc. i 20 mandatów), znanego wokalisty zespołu Okean Elzy. Reszta to niezależne i mniejsze partie. Dwie trzecie deputowanych jest nowicjuszami bez żadnego doświadczenia politycznego.
– To szansa dla Ukrainy, ale niebezpieczna. Idziemy po ostrzu noża – mówi „Rzeczpospolitej" znany kijowski dziennikarz Dmytro Tuzow.
Premier ekonomista
Po niedzielnych wyborach w Kijowie zapadła cisza, zwycięzcy nie zdradzają, kim chcą obsadzić najważniejsze stanowiska w kraju. Największe spekulacje dotyczą szefa rządu. Grono potencjalnych kandydatów zawęził kilka dni temu prezydent Wołodymyr Zełenski, mówiąc, że premierem zostanie „ekonomista". Dyskusja więc toczy się wokół kilku nazwisk, wśród których jest lider partii Dmytro Razumkow, ekonomista i prawnik z wykształcenia. Zawodowo zajmował się doradztwem politycznym, ale osobiście nie ma doświadczenia w polityce, a już tym bardziej w zarządzaniu państwem. Jest synem zmarłego w 1999 roku Ołeksandra Razumkowa, znanego ukraińskiego analityka i bliskiego współpracownika prezydenta Leonida Kuczmy. Podobno kandydatura Razumkowa jest rozważana również na stanowisko przewodniczącego parlamentu.
Kilku rozmówców „Rzeczpospolitej" wskazuje również Ołeksandra Danyluka, którego Zełenski mianował na stanowisko przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa i Obrony. Jest absolwentem Uniwersytetu Indiany, pracował dla światowych funduszy inwestycyjnych w Londynie i Moskwie. Świat ukraińskiej polityki zaczął poznawać w 2010 roku, gdy ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz mianował go doradcą społecznym. Awansował za czasów Poroszenki, najpierw został wiceszefem jego administracji, a następnie ministrem finansów. Skłócił się z premierem Hrojsmanem i odszedł latem ubiegłego roku. W polityce pojawił się ponownie u boku Zełenskiego. Wcześniej ukraińskie media zarzucały mu, że ma paszport Wielkiej Brytanii (nie mógłby wtedy być członkiem rządu na Ukrainie). Danyluk temu zaprzeczał, ale potwierdził, że jego żona i dzieci są obywatelami brytyjskimi.