Bosak: Trzeba zatrzymać imigrację zarobkową, by wzrosły płace i zniknęło bezrobocie

- Trzeba zmierzyć się z niezadowoleniem pracodawców, zamknąć granice przed napływem imigracji zarobkowej i pozwolić rynkowi pracy funkcjonować w ramach naszego społeczeństwa po to, by zaczęły rosnąć pensje, zniknęło bezrobocie wśród młodych - stwierdził były poseł Krzysztof Bosak, wiceprezes Ruchu Narodowego.

Aktualizacja: 13.09.2018 09:22 Publikacja: 13.09.2018 07:43

Bosak: Trzeba zatrzymać imigrację zarobkową, by wzrosły płace i zniknęło bezrobocie

Foto: rp.pl

Według informacji "Rzeczpospolitej", specjalne zachęty dla studentów i wysoko wykwalifikowanych pracowników znajdą się w nowej polityce migracyjnej, która ma zostać ogłoszona we wrześniu. Jej koszt resort rozwoju szacuje na 2,9 mld zł w latach 2018-2025. Większość, bo 1,6 mld zł, mają pokryć fundusze unijne.

Dowiedz się więcej: Polska zawalczy o imigrantów

Krzysztof Bosak, były poseł LPR, przed laty prezes Młodzieży Wszechpolskiej a obecnie wiceprezes Ruchu Narodowego, skrytykował takie plany w rozmowie z Radiem Maryja. - Zmianę polskiego państwa w kierunku państwa wielonarodowego, wielokulturowego, wielocywilizacyjnego uważamy za pomysł samobójczy. Uzasadnianie go krótkookresowymi korzyściami gospodarczymi jest zdradą długookresowych interesów narodowych - stwierdził.

- Imigrację zarobkową musimy traktować wyłącznie jako rodzaj „przyprawy” na rynku pracy, a nie filaru rynku pracy. Sam moment, w którym zaczynamy traktować imigrację zarobkową jako filar gospodarczego rozwoju czy rynku pracy, to jest moment pogodzenia się z masową imigracją, zmianami ludnościowymi, a w konsekwencji politycznymi - przekonywał.

Zdaniem Bosaka "trzeba zmierzyć się z niezadowoleniem pracodawców i zamknąć granice przed napływem imigracji zarobkowej". - Pozwolić rynkowi pracy funkcjonować w ramach naszego społeczeństwa po to, by zaczęły rosnąc pensje, zniknęło bezrobocie wśród młodych, powstały impulsy - mówił.

Według wiceszefa RN "na arenie międzynarodowej Polska prowadzi w tej chwili politykę zagraniczną całkowicie podporządkowaną głównemu nurtowi Unii Europejskiej z Niemcami na czele". - Mamy rząd, który faktycznie jest rządem centrowym. Rząd, który stara się utrzymać patriotyczno-katolickich wyborców przy sobie, ale który jednocześnie nie ma intencji prowadzenia polityki narodowej czy katolickiej - oceniał.

- Partie o profilu prawicowym w społeczeństwach multikulturowych stają się niewybieralne. Przerabialiśmy to już przed wojną, w tej chwili przerabiają to Szwedzi, Anglicy i Francuzi - powiedział Krzysztof Bosak.

Agencje zatrudnienia i pracodawcy, z których już co drugi narzeka na niedobór kandydatów do pracy, liczą na nowe przepisy, które ułatwią zatrudnianie cudzoziemskich pracowników. Na czele z Ukraińcami, którzy są wciąż największą (szacowaną na 0,9-2 mln osób) grupą imigrantów zarobkowych w Polsce.

Pracodawcy zaznaczają, że główną przyczyną zatrudniania cudzoziemców są wolne stanowiska, które trudno obsadzić. Bo wśród Polaków albo brakuje ludzi o wymaganych specjalizacjach i umiejętnościach, albo nikt nie jest daną pracą zainteresowany (chodzi np. o ciężką fizyczną pracę na budowach czy w rolnictwie).

Według informacji "Rzeczpospolitej", specjalne zachęty dla studentów i wysoko wykwalifikowanych pracowników znajdą się w nowej polityce migracyjnej, która ma zostać ogłoszona we wrześniu. Jej koszt resort rozwoju szacuje na 2,9 mld zł w latach 2018-2025. Większość, bo 1,6 mld zł, mają pokryć fundusze unijne.

Dowiedz się więcej: Polska zawalczy o imigrantów

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces