Spółka wraz z innymi spółkami tworzy podatkową grupę kapitałową (PGK). Zajmuje się ona głównie działalnością produkcyjną, usługową i handlową w zakresie poszukiwania i eksploatacji złóż gazu ziemnego i ropy naftowej. Realizując inwestycję, spółki PGK korzystają z dróg publicznych umożliwiających dostęp do budowanej czy rozbudowywanej infrastruktury. Spółki z grupy zawierają porozumienia z właścicielami dróg publicznych używanych w ramach inwestycji, dotyczące zasad korzystania z nich.
Podatniczka podkreśliła, że grupa ponosi wydatki na modernizację budowę lub przebudowę dróg publicznych, które nie są własnością spółek z grupy. Ponosząc koszty prac, spółki nie otrzymują od właściciela dróg zwrotu poniesionych nakładów. Zdarza się również, że aby móc korzystać z drogi, spółki zobligowane są do poniesienia opłaty na poczet uszkodzeń przed przystąpieniem do prac.
Firma zapytała, czy wydatki na naprawę szkód powstałych na drogach publicznych (remonty), ich modernizację oraz przebudowę, związane z jej inwestycjami, będą stanowiły koszty uzyskania przychodów potrącalne w momencie ich poniesienia, tj. na podstawie art. 15 ust. 4d ustawy o CIT, jako koszty pośrednie.
Fiskus odpowiedział, że nie. Jego zdaniem za dzień poniesienia kosztu w postaci wydatków na naprawę szkód powstałych na drogach publicznych (remonty, modernizację czy przebudowę), należy uznać dzień, na który ujęto je w księgach rachunkowych (zaksięgowano) na podstawie otrzymanej faktury (rachunku). Ewentualnie dzień, na który ujęto koszt na podstawie innego dowodu w przypadku braku faktury (rachunku), z wyjątkiem sytuacji, gdy dotyczyłoby to ujętych jako koszty rezerw albo biernych rozliczeń międzyokresowych kosztów. Przy czym urzędnicy tłumaczyli, że nie chodzi o jakiekolwiek ujęcie wydatku w księgach (np. na koncie rozliczeń międzyokresowych czynnych), tylko jego „ujęcie jako kosztu", tzn. uznanie za taki koszt z punktu widzenia przepisów o rachunkowości.
Spółka zaskarżyła interpretację i wygrała. Najpierw rację przyznał jej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Zauważył, że sporny art. 15 ust. 4e ustawy o CIT wywołuje rozbieżności w orzecznictwie. Jego literalna, systemowa oraz celowościowa wykładnia nie jest jednoznaczna. W tej sytuacji WSA odwołał się do zasady, według której nie można obciążać podatnika konsekwencjami niestaranności ustawodawcy, ustanawiającego językowo niedoskonałe przepisy. Zwłaszcza, że wątpliwości nie istniałyby, gdyby ustawodawca wprost przesądził, iż datą poniesienia kosztu jest jego ujęcie w księgach rachunkowych jako koszt. W ocenie WSA, skoro ustawa stanowi o „ujęciu" kosztu, to jest on poniesiony w razie ujęcia w jakimkolwiek charakterze, na jakimkolwiek koncie, nie tylko kosztowym.