WSA: nie tylko skutki zdarzeń losowych są premiowane w CIT

To, że kary umowne zwykle wiążą się z niewłaściwym czy nienależytym wykonaniem usług, nie oznacza automatycznie, że nie mogą one być kosztem podatkowym. Fiskus musi ocenić taki wydatek wszechstronnie, m.in. przez pryzmat związku z przychodem czy racjonalności działań podatnika.

Publikacja: 03.04.2019 05:40

WSA: nie tylko skutki zdarzeń losowych są premiowane w CIT

Foto: Fotolia.com

Spółka jest członkiem konsorcjum, które podjęło się realizacji zamówienia publicznego na wykonanie i wdrożenie systemu zarządzania majątkiem sieciowym. W umowie konsorcjum członkowie wskazali, kto jest odpowiedzialny za wykonanie poszczególnych zadań i przyporządkowali wynagrodzenie. Konsorcjanci ponoszą w stosunku do zamawiającego solidarną odpowiedzialność za wykonanie zobowiązań wynikających z umowy.

Konsorcjum nie dotrzymało terminów realizacji zadań, ale powstał spór co do przyczyn ich przekroczenia, skutków oraz prawa zamawiającego do naliczenia kar umownych. Podpisano ugodę, ale zamawiający wezwał wszystkich członków konsorcjum solidarnie, i w pełnej wysokości roszczenia, do zapłaty kary umownej.

Ostatecznie spółka zgodziła się ponieść wydatek w postaci kar z ugody. Fiskusa zapytała, czy taka kara z tytułu opóźnienia w wykonaniu usług może zostać uznana za koszt uzyskania przychodów oraz o sposób jej rozliczenia.

Fiskus odpowiedział, że opisana kara w ogóle nie daje prawa do kosztu. Wynika ona z nienależytego wywiązywania się z umowy zawartej z zamawiającym (terminowości). Aby zaliczyć taki wydatek do kosztów uzyskania przychodów niezwykle istotne jest, aby obiektywna ocena działań strony umożliwiała uznanie ich za racjonalne, podjęte przy zachowaniu zasad staranności, które muszą cechować przedsiębiorcę prowadzącego działalność gospodarczą.

W ocenie fiskusa spółka nie zachowała należytej staranności. Zapłata kary pozwoli konsorcjum na kontynuowanie współpracy z zamawiającym, ale nie wywiązało się ono z postanowień umowy i nie nastąpiło to z przyczyn całkowicie od niego niezależnych, tj. siły wyższej, ale leżących po jego stronie.

Spółka nie zgodziła się z taką wykładnią. W skardze przekonywała, że zapłacenie kary umownej było uzasadnione ekonomicznie, a jej wysokość była rezultatem mediacji. Ta argumentacja przekonała WSA w Gorzowie Wielkopolskim, który uwzględnił skargę.

Sąd zwrócił uwagę, że kosztowa kwalifikacja konkretnego wydatku musi uwzględniać charakter i profil działalności oraz ekonomiczną racjonalność kosztu. Każdorazowo przy ocenie charakteru poniesionego wydatku niezbędna jest obiektywna ocena wszystkich uwarunkowań, które istniały w czasie jego ponoszenia, które mogą zmieniać się w czasie i na które mogą oddziaływać także przyczyny niezależne od woli i świadomości podatnika.

W spornej sprawie brak jest dogłębnej analizy związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy wydatkiem a przychodem. Powinna ona dotyczyć takich płaszczyzn, jak racjonalność określonego działania dla osiągnięcia przychodu. Analiza ta powinna była też uwzględniać okoliczności ugody i cel jej zawarcia i wpływ poniesionego wydatku na zachowanie, zabezpieczenie źródła przychodów.

WSA nie miał wątpliwości, że co do zasady, kary umowne wiążą się z niewłaściwym (także nieterminowym) czy nienależytym wykonaniem m.in. usług. Niemniej jednak, ustawodawca tylko w ściśle określonych przypadkach (art. 16 ust. 1 pkt 22 ustawy o CIT) wyłączył możliwość zaliczenia ich do kosztów. W pozostałych przypadkach wydatek – kara umowna – powinien być oceniany przez pryzmat ogólnej definicji kosztu z art. 15 ust. 1 ustawy o CIT. Ograniczenie tej oceny do siły wyższej czy braku staranności jest zbyt powierzchowną oceną spornego zagadnienia.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim z 6 lutego 2019 r.

Sygnatura akt: I SA/Go 545/18

Katarzyna Zadroga ekspert podatkowy w zespole ds. CIT w KPMG w Polsce

W komentowanym orzeczeniu WSA zauważył, że Dyrektor KIS nie dokonał wystarczającej analizy stanu faktycznego. Z dotychczasowego stanowiska organów wynika, że aby ustalić to, czy dany wydatek stanowi koszt uzyskania przychodów, konieczna jest każdorazowa weryfikacja, czy został on poniesiony w celu osiągnięcia lub zabezpieczenia bądź zachowania źródeł przychodów, a także czy nie został wprost wymieniony w katalogu wyłączeń z art. 16 ust. 1 pkt 22 ustawy o CIT.

Wnioskodawca prawidłowo wykazał związek poniesionego wydatku z przychodem. Wszystkie jego działania były racjonalne z punktu widzenia prowadzonej działalności, a ich głównym celem było osiągnięcie przychodu. Nie ma przy tym znaczenia to, czy cel ten realnie został osiągnięty. Konieczność poniesienia wydatku nie była wynikiem zaniedbań czy braku należytej staranności działania podatnika. Wnioskodawca podjął bowiem czynności mające na celu zawarcie porozumienia z kontrahentem. Opóźnienia będące przyczyną nałożenia na podatnika kary umownej wynikały z winy obu stron kontraktu. Fakt, że wnioskodawca nie przewidział ewentualnych skutków zdarzeń gospodarczych, które miały miejsce w trakcie trwania umowy i wynikały z przyczyn leżących po obu stronach umowy, nie powinny dyskwalifikować wydatku jako kosztu uzyskania przychodów. W ocenie sądu podatnik był uprawniony, aby zaliczyć koszty przedmiotowej kary do kosztów uzyskania przychodów.

Jest to kolejny wyrok, w którym podkreślono, że o kwalifikacji do kosztów uzyskania przychodów decyduje każdorazowo związek wydatku z przychodem. Związek taki może być trudny do uchwycenia, dlatego sytuacja podatnika powinna być każdorazowo starannie analizowana. Tak długo, jak sądy nie określą precyzyjnych wskazówek rozgraniczających kiedy dana kara przestaje być poniesiona w celu uzyskania przychodów, podatnicy będą skazani na indywidualną interpretację i możliwe spory z fiskusem.

Można przypuszczać, że dla niektórych podatników wątpliwa będzie zasadność wnioskowania o wydanie interpretacji w zakresie kar umownych. Wydaje się bowiem, że podatnicy są w stanie samodzielnie zweryfikować zaistniały w ich przypadku stan faktyczny na bazie licznych wyroków, wydanych do tej pory. Próby przekonania organu do swoich racji są w ich przypadku bezprzedmiotowe i bardziej racjonalne byłoby zaliczenie kary umownej do kosztów na podstawie własnej oceny, a następnie spór w przypadku ewentualnej kontroli podatkowej.

Spółka jest członkiem konsorcjum, które podjęło się realizacji zamówienia publicznego na wykonanie i wdrożenie systemu zarządzania majątkiem sieciowym. W umowie konsorcjum członkowie wskazali, kto jest odpowiedzialny za wykonanie poszczególnych zadań i przyporządkowali wynagrodzenie. Konsorcjanci ponoszą w stosunku do zamawiającego solidarną odpowiedzialność za wykonanie zobowiązań wynikających z umowy.

Konsorcjum nie dotrzymało terminów realizacji zadań, ale powstał spór co do przyczyn ich przekroczenia, skutków oraz prawa zamawiającego do naliczenia kar umownych. Podpisano ugodę, ale zamawiający wezwał wszystkich członków konsorcjum solidarnie, i w pełnej wysokości roszczenia, do zapłaty kary umownej.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP