Adam jest twórcą gry RPG. Kredyt na przygotowanie wersji testowej uzyskał poprzez platformę pożyczek społecznościowych. Miał wiarygodnych znajomych na Facebooku, więc oprocentowanie było bardzo korzystne. Przygotował wersję demo i biznesplan, który przedstawił w serwisie crowdfundingowym umożliwiającym zbieranie kapitału bezpośrednio od internautów. Pomysł wypalił – gra stała się nie tylko popularna, ale i zyskowna. W grze Adama wirtualny ekwipunek i broń kupuje się za złote dukaty. Za te dukaty płaci się w bitcoinach, czyli wirtualnej walucie, dzięki której maleją koszty transakcyjne.
Mimo że Adam prowadzi prężną, globalną firmę, z usług bankowych korzysta bardzo rzadko. Woli ofertę instytucji pozabankowych, które coraz agresywniej podbierają zyski tradycyjnym bankom. FinTech, czyli firmy technologiczne z Doliny Krzemowej, które świadczą usługi finansowe, czy też dynamicznie rozwijające się lokalne start-upy, stały się postrachem bankowców.
W Polsce debata nad przyszłością banków koncentruje się obecnie na zapowiadanych przez nowe władze zmianach regulacyjnych. To oczywiście niezwykle ważna kwestia, która wymaga dyskusji i uwagi. Bankowcy nie mogą jednak tracić z oczu globalnych trendów. Ekspansja FinTechu odbywa się w takim tempie, że na reakcję mają nie lata, ale miesiące.
Rekordowe zyski sektora
Konieczność natychmiastowego działania nie zawsze wydaje się oczywista, bo stan ogólny sektora bankowego jest niezły. Jak wynika z najnowszego raportu McKinsey & Company pt. „The Fight for the Customer" (Walka o klienta), banki na całym świecie zarobiły w zeszłym roku ponad bilion dolarów. To najwyższa suma w historii, ale wynika głównie z dynamicznego wzrostu na rynkach wschodzących – przede wszystkim w Chinach i Ameryce Łacińskiej.
Uśrednione RoE (zwrot na kapitale własnym) sektora utrzymało się w 2014 r. na poziomie 9,5 proc. Banki w Polsce osiągnęły w zeszłym roku około 10-procentowy zwrot na kapitale własnym. W tym roku ten wskaźnik będzie niższy – w III kwartale sektor odnotował 12-procentowy spadek wyniku netto r./r. To głównie efekt niższych zysków z odsetek i opłat za usługi bankowe oraz wyższej opłaty na rzecz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.