Największy popyt jest na rejsy na Majorkę, gdzie liczba rezerwacji między kwietniem i początkiem czerwca zwiększyła się 25-krotnie. Na trasie Frankfurt- Palma de Mallorca Lufthansa poleci jumbo jetem przez cztery soboty lipca i potem zdecyduje o przyszłości tych połączeń na sierpień. Z Monachium początkowo mają latać na Majorkę Airbusy 350, czyli odpowiedniki Dreamlinerów. Potem planowana jest możliwość podmiany floty na tej trasie. W czasach lotniczego boomu, czyli w latach 2018-2019 na tych kierunkach latały wąskokadłubowe Airbusy A321 i były wówczas cztery rejsy dziennie, a w tym roku jest ich pięć.
Boeing 747-8 jest w tej chwili największym samolotem, jakim operuje obecne Lufthansa. W ofercie niemieckiego przewoźnika są więc 364 fotele, zamiast zwyczajowych 215 , które wystarczały na tej trasie. Przy tym coraz częściej pasażerowie pytają o bilety w klasie pierwszej i biznes ( w jumbo jest ich łącznie 88), mimo że rejs z Frankfurtu do Palmy trwa jedynie 2 godziny i 5 minut.
Czytaj także: Czeska niespodzianka Grupy Lufthansy
Z kolei Airbus 350, podobnie jak Boeing 787 jest uznawany na maszynę najbardziej przyjazną środowisku. Te maszyny zużywają nawet do 20 proc.paliwa mniej, niż poprzednie modele i generują hałas o połowę mniejszy, niż samoloty starszej generacji o podobnej ładowności. Na pokładach są 293 fotele, w tym 48 w klasie biznes i 245 w eko premium i „zwykłej" ekonomicznej.
Rezerwacje zostały już otwarte i bilet powrotny na trasie Frankfurt-Palma de Mallorca- Frankfurt z wylotem 17 lipca kosztuje 225,89 euro, a w biznesie 674,89 euro. I powinny się szybko sprzedać, ponieważ pozostałe rejsy tego dnia, a są ich cztery, są już praktycznie wyprzedane.