Czy duchowni powinni się "mieszać" w sprawy polityczne? - Każda sfera życia wymaga tego, żeby jasno określić, jak ma się do niej Ewangelia. Więc nie chodzi o angażowanie się polityczne sensu stricte, nie chodzi o krytykowanie czy popieranie wprost takich czy innych postaci, decyzji, czy zjawisk, ale na pewno naszym obowiązkiem jako chrześcijan - czy duchownych, czy świeckich - jest to, by jasno mówić "co na to Ewangelia" – stwierdziła Abdelmoula.
Odnosząc się do krytyki płynącej w kierunku Franciszka za jego otwartość w stosunku do uchodźców, dziennikarka zwróciła uwagę, że słowa o ich „przyjmowaniu” są najbardziej medialne, ale nie stanowią całości nauczania papieża. - Powinniśmy szukać wszelkich dróg, żeby im pomóc. I tak naprawdę chyba do tego nawołuje przede wszystkim papież Franciszek. I jeśli prześledzić jego apele, jego nauczanie, wszystko to, co mówi w tym temacie, to właśnie taka jest treść – powiedziała.
O ile Jan Paweł II był bardziej filozofem, o tyle Benedykt XVI był przede wszystkim głębokim teologiem - mówiła Dorota Abdelmoula
- Pytanie, na ile osoby, które krytykują Ojca Świętego, same rzeczywiście robią wszystko, co jest możliwe, żeby tę naukę ewangeliczną wypełnić – dodała dziennikarka. - Mamy wiele dróg pomocy choćby potrzebującym w Syrii, pomocy tym, którzy są już w Polsce, którzy być może potrzebują jakiejś pomocy niematerialnej. Pytanie na ile to robimy, a na ile się skupiamy tylko na komentowaniu czegoś, czego i tak nie robimy, i nie chcemy się włączyć – zaznaczyła Abdelmoula.
Zwróciła uwagę, że papież z łatwością dopuszcza do siebie media i wiele jego gestów jest przez nie podchwytywanych. - Pamiętajmy, że za tymi gestami stoi coś więcej – zwróciła jednak uwagę. - Pamiętajmy, że papież nie jest politykiem. I chyba najważniejsze, to co w jego przesłaniu, to właśnie przesłanie Ewangelii i z tym trudno się zgadzać albo nie zgadzać – mówiła.