Reklama internetu za 0 zł od Netii wprowadza w błąd

Do Komisji Etyki Reklamy trafiła skarga na internetowy spot spółki Netia SA.

Aktualizacja: 30.11.2016 13:40 Publikacja: 30.11.2016 12:18

Reklama internetu za 0 zł od Netii wprowadza w błąd

Foto: www.sxc.hu

Przedmiotem skarg była reklama dostępu do internetu, opatrzona hasłem „TEGO JESZCZE NIE BYŁO INTERNET ZA 0 ZŁ NA ZAWSZE".

Konsument zwrócił uwagę, że po kliknięciu w zachęcający baner otwiera się strona Netii, na której jest informacja: "Internet za darmo do końca roku!".

„Internet za 0 zł na zawsze"

Skarżący podkreślił, że oba hasła są oczywiste i jasne w przekazie, ale sprzeczne ze sobą.

- Reklama wprowadza w błąd - według komunikatu Internet za 0 zł jest "na zawsze" - co może sugerować darmową usługę na całkowity czas trwania umowy, w rzeczywistości jest to oferta z ograniczeniem czasowym - do końca roku 2016. Treść "na zawsze" może wskazywać na darmowe świadczenie usług bez ograniczeń nałożonych na konsumenta - czytamy w skardze.

Skargę poparł arbiter-referent i wniósł o uznanie reklamy za sprzeczną z dobrymi obyczajami (art. 2 ust. 1 Kodeksu Etyki Reklamy) oraz zarzucił, że reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji.

Wniósł również o uznanie reklamy za niezgodną z art. 8 Kodeksu etyki Reklamy, z uwagi na to, że „reklama nie może nadużywać zaufania odbiorcy, ani też wykorzystywać jego braku doświadczenia lub wiedzy.".

Ponadto zarzucił niezgodność reklamy z art. 10 ust. 1 a) Kodeksu Etyki Reklamy, w myśl którego „reklamy nie mogą wprowadzać w błąd jej odbiorców, w szczególności w odniesieniu do istotnych cech, w tym właściwości, składu, metody, daty produkcji, przydatności, ilości, pochodzenia (w tym geograficznego) reklamowanego produktu;".

Kreacja, nie wprowadzanie w błąd

Spółka przedstawiła stanowisko, w którym wyjaśnia, że oferuje zarówno „internet za darmo na zawsze", jak i inną, która przewidująca brak opłat abonamentowych za korzystanie z usługi internetowej do końca roku, jednak nie była ona reklamowana w przedmiotowej kreacji.

Odnosząc się do promocji „internet za darmo na zawsze" Netia wyjaśniła, że oferta przewiduje brak opłat abonamentowych przez cały okres obowiązywania umowy.

- Tym samym treść komunikatu jest całkowicie zgodna z odczuciem skarżącego wyrażonym w skardze „co może sugerować darmową usługę na całkowity czas trwania umowy".

Skarżony zauważył, że nie ma podstaw do tego, aby uznać wskazaną reklamę za nadużywającą zaufania odbiorcy, ani też taką która wykorzystuje brak doświadczenia albo jego wiedzy.

- Użyte w reklamie sformułowania stanowią jedynie kreację reklamy, przyciągającą potencjalnych klientów do wybrania usługi, korzystanie z której nie wymaga ponoszenia przez abonenta opłat abonamentowych – czytamy w odpowiedzi na skargę.

W ocenie Netii powyższa reklama została przygotowana zgodnie z obowiązującym kodeksem etyki reklamy. W związku z tym Netia wniosła o oddalenie skarg konsumentów w trakcie zaplanowanego posiedzenia przez Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy.

Niebezpieczne slogany

Zespół Orzekający uznał, że reklama będąca przedmiotem skargi nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej i zgodnie z dobrymi obyczajami.

Uznał, że spółka posługując się hasłem „TEGO JESZCZE NIE BYŁO INTERNET ZA 0 ZŁ NA ZAWSZE" użyła bardzo mocnego określenia „na zawsze", które w odniesieniu do warunków promocji „Internet za darmo do końca roku" jest obietnicą na wyrost i może nadużywać zaufania odbiorców oraz wykorzystywać ich brak doświadczenia lub wiedzy, co jest niezgodne z art. 8 Kodeksu Etyki Reklamy.

Zdaniem zespołu spot dostawcy internetu wprowadza odbiorców w błąd co do właściwości reklamowanego produktu.

Przedmiotem skarg była reklama dostępu do internetu, opatrzona hasłem „TEGO JESZCZE NIE BYŁO INTERNET ZA 0 ZŁ NA ZAWSZE".

Konsument zwrócił uwagę, że po kliknięciu w zachęcający baner otwiera się strona Netii, na której jest informacja: "Internet za darmo do końca roku!".

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego