Chodzi o oferty „Play na Kartę OdNowa” oraz „Play na Kartę 3.0". Klienci skarżą się, że „obecna konstrukcja opłaty za utrzymanie numeru w kontekście taryfy OdNowa to (…) przymuszanie do kupowania i korzystania oraz zbierania (…) usług Play, które nie są konieczne, a w zasadzie są zbędne!”.
W komunikacie UOKiK wskazano, iż opłata została wprowadzona do umowy jednostronnie, pomimo braku podstawy ustawowej czy klauzuli upoważniającej spółkę do wprowadzania takich zmian i może stanowić naruszenie zbiorowych interesów konsumentów.
Opłata wynosi do 5 zł i naliczana jest konsumentom, którzy nie wykonają w miesięcznym cyklu rozliczeniowym aktywności zdefiniowanych przez spółkę. W praktyce oznacza to, że mogą nią być obciążeni w każdym miesiącu, nawet jeżeli korzystają z zakupionych pakietów lub usług albo odbierają połączenia.
Czytaj więcej
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował praktyki operatorów telekomunikacy...
Dlaczego UOKiK kwestionuje pobieranie opłaty za utrzymanie numeru
Urząd podkreśla, że istotą ofert w systemie przedpłaconym jest swoboda dysponowania środkami pieniężnymi w zależności od potrzeb. Decyzja o dodatkowym zasileniu konta czy zakupie dodatkowych usług nie może wynikać z nacisku ze strony ich dostawcy. – Presja związana z ryzykiem naliczania opłat za utrzymanie numeru w kolejnych cyklach rozliczeniowych może sprawić, że konsumenci będą korzystać z usług w większym zakresie niż wynikałoby to z ich rzeczywistych potrzeb. Innymi słowy, konsumenci, chcąc zapobiec pobraniu środków znajdujących się na koncie, mogą podejmować aktywności, których nie podjęliby, gdyby nie zastosowane postanowienia umowne – zauważa prezes UOKiK, Tomasz Chróstny.