– Nie przywiozłam ani grosza – zapewniała w sądzie szefowa autonomicznych władz Gagauzji Jewgienija Gucuł. Ale sąd uznał, że „świadomie otrzymywała pieniądze od zorganizowanej grupy przestępczej” i skazał ją na siedem lat więzienia, kazał też wpłacić do państwowej kasy równowartość 2,3 mln dol. Tyle miała wwieźć i otrzymać w różnej formie z Rosji w ciągu kilku lat.
Czytaj więcej
Jak Rosja pieniędzmi psuje demokrację w Mołdawii? O inwestycjach w propagandę i powolnym rozstani...
„Zorganizowaną grupą przestępczą” jest mołdawski miliarder Ilon Szor, który uciekł do Moskwy i wraz ze współpracownikami co i rusz próbuje stamtąd – przy znacznym wsparciu Kremla – obalić władze w kraju. Finansuje różne inicjatywy polityczne, płaci manifestantom i dawnym działaczom swojej zdelegalizowanej partii „Szor”.
Dlaczego Kreml nie uratował swojej zwolenniczki w Mołdawii? Jewgienija Gucuł skazana za przywożenie pieniędzy z Rosji
– Politycznie motywowana decyzja i nacisk na politycznych oponentów – opisał wyrok rzecznik Kremla. Ale od chwili aresztowania Moskwa nie zrobiła nic, by pomóc swej zwolenniczce, mimo że ta prosiła ją o „użycie pełnego arsenału dyplomatycznych, politycznych i prawnych mechanizmów” dla swego uwolnienia.
Liczyła prawdopodobnie na wykradzenie z więzienia i przewiezienie do separatystycznego Naddniestrza, pod ochronę stacjonujących tam rosyjskich wojsk. Tak uciekł w marcu były deputowany i również współpracownik miliardera Ilona Szora Aleksandr Niesterowski.