Haszczyński: Szczery jak prosaudyjski Trump

Nikt tak szczerze nie mówi o mechanizmach polityki międzynarodowej jak Donald Trump. Dowodem jest wtorkowe oświadczenie prezydenta Stanów Zjednoczonych w sprawie przyszłości stosunków z Arabią Saudyjską.

Aktualizacja: 21.11.2018 21:24 Publikacja: 21.11.2018 19:06

Haszczyński: Szczery jak prosaudyjski Trump

Foto: AFP

Nie byłoby potrzebne, gdyby Dżamal Chaszukdżi nie został pocięty na kawałki przez speckomando saudyjskiego wywiadu w konsulacie w Stambule.

Nie byłoby też potrzebne, gdyby zamordowany dziennikarz i uciekinier polityczny nie pisywał do wpływowej amerykańskiej gazety „Washington Post".

To pierwsze świadczy o tym, jaka jest Arabia Saudyjska – mimo szumnych zapowiedzi reform, liberalizacji, modernizacji, za którymi miał stać następca tronu Mohamed bin Salman (MBS).

To drugie wiele mówi o roli mediów, tych dużych. Chaszukdżi zapewne nie jest jedynym wrogiem politycznym, którego zlikwidowano, a Arabia Saudyjska jedynym krajem, którego władze mają coś takiego na sumieniu. Dzięki VIP-om amerykańskich mediów sprawa mordu w saudyjskim konsulacie wstrząsnęła opinią publiczną na Zachodzie. Inni uciążliwi dysydenci znikają bez rozgłosu.

Trump twierdzi, że z tą odpowiedzialnością władz saudyjskich to do końca nigdy się nie wyjaśni, choć CIA uważa, jak wynika z przecieków, oczywiście do „Washington Post", rozkaz pochodził od księcia MBS.

Trump sugeruje we wspomnianym oświadczeniu, że najbardziej niebezpieczny jest Iran, a w walkę z nim nikt nie angażuję się tak jak sojusznicza Arabia Saudyjska. Przy okazji prezydent USA nonszalancko posługuje się liczbami. Zarzuca syryjskiemu dyktatorowi Baszarowi Asadowi (wspieranemu przez Iran), że wymordował miliony swoich obywateli (w rzeczywistości w czasie trwającej od 2011 r. wojny w Syrii zginęło około pół miliona ludzi i nie wszystkich zabiły siły rządowe).

Najważniejsze liczby w oświadczeniu może są i prawdziwe. Saudyjczycy mają zainwestować w USA 450 mld dolarów, z tego 110 mld zapłacą za broń. Inni wielcy gracze Zachodu nie są tak szczerzy jak Trump, przebąkują o wstrzymaniu kontraktów na uzbrojenie (nie wiadomo, czy tych już podpisanych) i o zakazie wjazdu dla zaangażowanych w mord Chaszukdżiego (których MBS i tak z ojczyzny nie wypuści).

Ale zachodnie uzbrojenie, nie tylko z USA, bez wątpienia będzie nadal płynęło do Arabii. A my, dziennikarze, będziemy to wytykać politykom. \

Nie byłoby potrzebne, gdyby Dżamal Chaszukdżi nie został pocięty na kawałki przez speckomando saudyjskiego wywiadu w konsulacie w Stambule.

Nie byłoby też potrzebne, gdyby zamordowany dziennikarz i uciekinier polityczny nie pisywał do wpływowej amerykańskiej gazety „Washington Post".

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Michał Kolanko: „Zderzaki” paradygmatem polityki szefa PO, czyli europejska roszada Donalda Tuska
Komentarze
Izabela Kacprzak: Premier, Kaszub, zrozumiał Ślązaków
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Komentarze
Estera Flieger: Uśmiechnięty CPK imienia Olgi Tokarczuk
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielka polityka zagraniczna, krajowi zdrajcy i złodzieje. Po exposé Radosława Sikorskiego