Tak przedstawiają się wyniki najnowszego raportu Aon na temat zaangażowania pracowników. Badanie Aon Best Employers przeprowadzone zostało na grupie blisko 72 tys. respondentów ze 119 polskich firm.
Spadek nabiera tempa
Obecnie sporo mówi się o poprawie sytuacji ekonomicznej Polaków. To prawda. Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej mamy rekordowo niskie wskaźniki bezrobocia od początku lat 90. Możemy więc śmiało mówić, że polski rynek pracy należy do pracowników. Z perspektywy jednostki to oczywiście dobra sytuacja. Czy stabilizacja ekonomiczna i pozytywne nastroje społeczne przekładają się na większe zaangażowanie w wykonywaną pracę? Najnowsze wyniki badania opracowanego przez Aon pokazują jednoznacznie, że nie.
W Polsce poziom zaangażowania pracowników wyniósł w 2017 r. jedynie 48 proc. Dla porównania w Europie wskaźnik ten wynosi 62 proc., a globalnie 63 proc. To historycznie największa dysproporcja pomiędzy naszym krajem a państwami europejskimi, która wynosi obecnie 14 proc. Odnotowaliśmy w tym roku największy spadek zaangażowania w polskich firmach, który obniżył się w porównaniu do roku poprzedniego o 3 p. p. (z 51 proc. na 48 proc.). To bardzo dużo, biorąc pod uwagę fakt, że wskaźnik ten w Europie wzrósł o 4 p. p. w stosunku do roku ubiegłego (z 58 proc. do 62 proc.).
Tegoroczne wyniki przeprowadzonego badania są niepokojące, ponieważ pokazują, że aż 52 proc. pracowników nie czuje się zaangażowanych w wykonywaną pracę. W porównaniu do 2016 r. takich osób w firmach mieliśmy 49 proc., a w roku 2015 – 48 proc. Podczas gdy w Europie zaangażowanie rośnie, w Polsce drastycznie spada. Co nas boli? Możemy postawić pytanie – czemu jest tak źle, skoro jest tak dobrze? Powodów jest kilka. Wyniki pokazują, że najbardziej spadło poczucie lojalności pracowników w stosunku do pracodawcy – bo aż o 4 p. p. w stosunku do roku poprzedniego – z 59 proc. na 55 proc. O 3 p. p. obniżyły się także pozytywne myślenie i mówienie o firmie, w której pracujemy – z 59 proc. na 56 proc., oraz chęć działania i rozwoju w firmie – z 51 proc. na 48 proc. Dlaczego? Pracownicy przychodząc do nowej firmy mają wysokie poczucie zaangażowania, które wynika z samego faktu rozpoczynania nowego etapu w życiu zawodowym. Niestety, po jakimś czasie zaczynają odczuwać brak zainteresowania ze strony przełożonego, czują, że nie są wystarczająco ważni i docenieni w oczach pracodawcy, zarówno w kontekście wynagrodzenia, jak i pozafinansowych aspektów. Nie czują się też częścią sukcesów firmy. Dlatego ich lojalność drastycznie spada i odchodzą, a firma wpada w błędne koło zmagania się z niedoborem pracowników. Mamy też coraz większe oczekiwania. Dlatego świadczenia pozafinansowe, takie jak karnety na basen, fitness czy do centrów medycznych nie robią już na nas wrażenia. To już nie benefit od pracodawcy i karta przetargowa w rekrutacji, a podstawowy wymóg kandydatów do pracy.
Mimo obserwowanego w polskiej gospodarce wzrostu płac, wciąż nie jesteśmy też zadowoleni ze swojego wynagrodzenia. Aż 74 proc. respondentów uznało, że ich wynagrodzenie nie jest adekwatne do wkładu w wykonywaną pracę. Jednego z głównych czynników niskiego zaangażowania pracowników można też upatrywać w braku zaangażowania samych menadżerów. Poziom zaangażowania menadżerów wyjaśnia aż w 59 proc. poziom zaangażowania ich zespołów. Nie możemy mówić o zaangażowaniu pracowników bez zaangażowanych przełożonych. A firmy zapominają o swoich kierownikach pod względem wynagrodzeń.