Rz: Co grozi pracownikowi, który odmówi pozostania po godzinach, mimo że wydanie mu takiego polecenia nie jest zakazane?
Izabela Zawacka: Polecenie pracy w godzinach nadliczbowych to polecenie służbowe, dopuszczalne bez względu na rodzaj wykonywanej pracy czy zajmowane stanowisko. Warunkiem jego ważności jest wystąpienie jednej z dwóch przesłanek określonych w art. 151 § 1 k.p., tj. konieczność przeprowadzenia akcji ratowniczej lub istnienie szczególnych potrzeb pracodawcy. Pracownik musi wykonać to polecenie pod rygorem odpowiedzialności dyscyplinarnej, np. kary porządkowej czy w szczególnych przypadkach rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem lub w trybie art. 52 k.p.
To pracodawca decyduje, czy zachodzą takie szczególne potrzeby. Pracownik nie ma uprawnień, by to kwestionować. Nie może np. oświadczyć, że daną rzecz zrobi jutro.
Jednak w sytuacji, gdy pracownik zostanie zwolniony z pracy lub ukarany karą dyscyplinarną za odmowę pracy w nadgodzinach, sąd będzie badał, czy istniały obiektywne przesłanki do wydania takiego polecenia.
Wydawanie poleceń jest możliwe w czasie, kiedy pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy, a więc w czasie pracy. Stąd pracownik może np. nie odebrać telefonu od przełożonego w weekend lub odebrać i odmówić przyjazdu do firmy, jeśli nie został w tym czasie zobowiązany do dyżuru. Pracodawca nie może go za to ukarać. Inaczej będzie, gdy w czasie pracy pracodawca zobowiąże pracownika do przyjścia do pracy np. w sobotę.