Bejarano zmarła spokojnie w sobotni poranek w Szpitalu Żydowskim w Hamburgu - podała agencja informacyjna dpa cytując słowa Helgi Obens z zarządu Komitetu Oświęcimskiego w Niemczech. Nie podano przyczyny śmierci.
Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas złożył hołd Bejarano, nazywając ją „ważnym głosem w walce z rasizmem i antysemityzmem”.
Urodziła się w 1924 r. jako córka żydowskiego kantora Rudolfa Loewy w okupowanym wówczas przez Francję Saarlouis. Później rodzina przeniosła się do Saarbruecken, gdzie Bejarano wychowywała się otoczona muzyką.
Po tym, jak naziści doszli do władzy, jej rodzice i siostra Ruth zostali deportowani i zamordowani. Esther Bejerano w wieku 15 lat podjęła próbę emigracji do Palestyny; próba zakończyła się niepowodzeniem. Została osadzona w obozie w Landwerk Neuendorf. W 1943 roku została wysłana do Auschwitz-Birkenau. Tam zgłosiła się na ochotnika na członka orkiestry dziewcząt, grając na akordeonie za każdym razem, gdy na rampę przybywały transporty z ludźmi z całej Europy. - Graliśmy ze łzami w oczach – wspominała w wywiadzie dla The Associated Press w 2010 roku. - Nowi przybysze machali do nas i klaskali, a my wiedzieliśmy, że zostaną zabrani bezpośrednio do komór gazowych.
Ponieważ jej babka była chrześcijanką, Bejarano została później przeniesiona do obozu koncentracyjnego Ravensbrueck i przeżyła marsz śmierci pod koniec wojny.