Amerykański wywiad otrzymał w 1945 roku informacje, jakoby przywódca III Rzeszy uciekł z Niemiec na pokładzie jednego z U-Bootów w ostatnich dniach wojny, gdy alianci szturmowali Berlin. Odtajnione akta FBI datowane są na 21 września 1945 roku - zaledwie kilka tygodni po tym, jak Japonia poddała się po zrzuceniu przez USA bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki, co oficjalnie uznawane jest za datę zakończenia II wojny światowej.
FBI badało, czy Hitler na pewno zastrzelił się w wieku 56 lat w swoim bunkrze 30 kwietnia 1945 roku. Śledztwo trafiło nawet na biurko samego szefa agencji - słynnego dyrektora Johna Edgara Hoovera.
Według akt, FBI otrzymało informację, jakoby Hitler przybył do Argentyny dwa i pół tygodnia po upadku Berlina. Razem z 50 innymi osobami (nazistowskimi urzędnikami i ich rodzinami) miał przybyć na pokładzie dwóch niemieckich U-Bootów, po czym Fuhrer miał być przewieziony konno do rancza u podnóża Andów. Informacje pochodziły ze źródła spotkanego przez agenta FBI w Hollywood. Źródło podało też nazwiska sześciu urzędników argentyńskich, którzy mieli zorganizować schronienie Hiltera.
Według tych doniesień, Hitler miał cierpieć na astmę i wrzody - i ogolił swoje słynne wąsy.
Urzędnicy FBI jednak stwierdzili, że "brak jest wystarczających informacji dla poparcia tej historii" i doszli do wniosku, że istnieje wątpliwość, czy źródło aby na pewno mówi prawdę. W raporcie stwierdzono, że na podstawie tych informacji nie jest możliwe wyśledzenie Hitlera.