Z badania ShopperTrak Poland wynika, że w listopadzie liczba wizyt w centrach handlowych w ujęciu rocznym spadła 15,1 proc. Z kolei w ujęciu miesiąc do miesiąca spadek wynosi 8,2 proc. co także jest słabym wynikiem. Autorzy badania pokazują, że w ostatnich sześciu miesiącach klientów w galeriach było mniej niż przed rokiem, a największe, ponad 8 proc. spadki, widać w lipcu oraz w listopadzie.

Listopadowe spadki mają przynajmniej dwa powody. Pierwszy to oczywiście ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę w efekcie której tylko w dwie niedziele miesięcznie można robić zakupy. Tracą na tym głównie galerie handlowe, których oferta średnio w ponad 50 proc. to sklepy odzieżowe i obuwnicze, a takich kategorii produktów konsumenci na zapas nie kupują, w przeciwieństwie do żywności.

Drugim powodem jest boom na handel internetowy, który odbiera klientów stacjonarnym sklepom od lat, ale listopad był pod tym względem miesiącem szczególnym. Promocje związane z „Czarnym Piątkiem" trwały wiele dni wcześniej i było ich tak dużo, że wyjątkowo wielu klientów zdecydowało się na zakupy online zamiast wizyty w stacjonarnej placówce.

Wielu detalistów obawia się, że natężenie zakupów w dniach w okolicy Czarnego Piątku było tak duże, że wielu konsumentów mogło już kupić świąteczne prezenty, co pod znakiem zapytania stawia opcje powtórzenia tak dobrego wyniku sprzedażowego również w grudniu.