Kaufland podaje, że w 2017 r. przeznaczy na podwyżki 55 mln zł. Od 1 marca pensja kasjera-sprzedawcy w sklepach sieci wynosi od 2,6 do 3,1 tys. zł brutto na pełen etat i jest wyższa o 300 zł. Oznacza to, że najniższe wynagrodzenie obowiązujące w sieci od 1 marca jest o 30 proc. wyższe od aktualnej płacy minimalnej w Polsce.

W małych miastach pracownicy na stanowisku kasjera-sprzedawcy zarabiają teraz od 2,6 do 2,9 tys. zł brutto, w dużych od 3 do 3,3 tys. zł brutto, a w Warszawie od 3,1 do 3,4 tys. zł brutto.

Po przepracowaniu sześciu miesięcy oraz w ciągu kolejnych dwóch lat pracownicy mogą liczyć na trzy podwyżki wynagrodzenia, tym razem o 100 zł brutto każda. Po dwóch i pół roku od zatrudnienia minimalna pensja kasjera-sprzedawcy zatrudnionego na pełen etat będzie więc wynosić od 2,9 do 3,4 tys. zł brutto. Wszyscy pracownicy mają już zagwarantowane w umowach zmiany wynagrodzeń na następne lata.

Podwyżki obejmują 95 proc. pracowników, zarówno na stanowiskach nie kierowniczych, jak i kierowniczych. Dotyczą one również pracowników na stanowisku magazyniera. Ich wynagrodzenie od 1 marca br. do 1 września 2019 r. będzie rosło od 2,8 do 3,2 tys. zł brutto. Magazynierzy otrzymują dodatkowo premie uzależnione od wyników swojej pracy. Kaufland systematycznie zwiększa środki finansowe przeznaczane na podwyżki. W 2014 r. było to 12 mln zł, w 2015 r. - 27 mln zł, w 2016 r. - 44 mln zł, a w tym roku to aż 55 mln zł.

Kaufland oferuje też pracownikom świadczenia dodatkowe. Są objęci prywatną opieką medyczną. Mogą także korzystać z programu MultiSport. Dodatkowo firma oferuje możliwość przystąpienia do ubezpieczenia grupowego na życie. Pracownicy sieci mogą także liczyć na bony z okazji Wielkanocy i Świąt Bożego Narodzenia oraz dofinansowanie wakacji.