Kuba przeprosiła się z dolarami

Na kilka dni przed świętem narodowym 26 lipca państwowe sklepy na Kubie zaczęły oferować za dolary niektóre artykuły spożywcze i sanitarne, bo ten kraj mocno zależny od importu odczuwa poważny brak dewiz na zakupy zagranicą

Publikacja: 26.07.2020 16:29

Kuba przeprosiła się z dolarami

Foto: Bloomberg

Kuba uruchomiła sklepy dolarowe w latach 90. po rozpadzie ZSRR i ogromnej zapaści gospodarczej. Tym razem przyczyniła się do tego pandemia, bo zabrakło turystów i innych źródeł dopływu walut wymienialnych, a kryzys dewizowy pogłębił się również z powodu załamania się gospodarki Wenezueli — pisze Reuter.

W dniu rozpoczęcia sprzedaży za dolary przed sklepami utworzyły się kolejki, Kubańczycy ruszyli też do banków po specjalne karty uprawniające do zakupu. — Nie wszyscy Kubańczycy mogą tam kupować, nie każdy ma krewnych za granicą — stwierdziła Lazara Rodriquez (43) mieszkająca koło takiego sklepu.

Czytaj także: Kubańskie cygara nadał poszukiwane na świecie

Rząd ogłosił otwarcie 62 takich sklepów w kraju, obiecał następne w najbliższych miesiącach. Pod koniec 2019 r. uruchomiono ok. 80 placówek z agd, częściami samochodowymi, motorowerami, od 2020 r. można za dolary kupować używane samochody.

Państwo ma monopol na handel detaliczny i zagraniczny, a pandemia zwiększyła braki w dostawach żywności, leków i innych artykułów powszechnego użytku, przed zwykłymi sklepami były zawsze kolejki. Sklepy dolarowe są wyjściem dla niektórych, ale nadal ich oferta jest ograniczona.. — To dobrze że są, ceny mają do przyjęcia, ale nie ma np. proszku do prania, oleju czy szynki — stwierdził emeryt Guillermo Antigua po wyjściu z „peweksu" w Hawanie. Takie sklepy są też ratunkiem dla prywatnych lokali gastronomicznych. — Dzięki nim możemy nadal pracować, bo sprzedają nam produkty — powiedział Daniel Gonzalez, właściciel kafeterii wkładając kupiony ser i inne produkty do samochodu.

Kuba zezwoliła na używanie dolarów po rozpadzie ZSRR w 1991 r., ale wycofała je z obiegu w 2004 r. Wcześniej waluta amerykańska oficjalnie nie istniała, banki przyjmowały dolary, przeliczały je przez peso na franki szwajcarskie, co prowadziło do strat klientów na kursach wymiany. Sam pamiętam przypadek cudzoziemca, który chciał przez Banco Nacional de Cuba przesłać rodzinie w Europie 500 dolarów na wakacje i na kolejnych zmianach kursów stracił ponad 100 dolarów.

Po wycofaniu dolara z obiegu wprowadzono podwójną walutę: podstawową jest peso, a pochodną dewiz stało się peso wymienialne wyceniane na 24 zwykłe peso — pisze Reuter, choć posiadanie dewiz jest nadal legalne. Aby móc kupować w sklepach dolarowych Kubańczycy muszą otrzymać w banku dolarową kartę z posiadanego tam konta dewizowego, zasilanego przez krewnych z zagranicy albo z kupna dewiz na ulicy od „koników".

Rząd twierdzi, że peso wymienialne jest równe dolarowi, ale ceny w sklepach dewizowych są znacznie wyższe niż na świecie. Kubańska waluta nie jest wymienialna na świecie — W latach 90. narodowa waluta przestała być wymienialna, co nie pozwala firmom importować i spłacać długo, Władze chcąc zapewnić działalność przynajmniej pewnych sektorów i rynków, musiały wprowadzić dolara — wyjaśnił Pavel Vidal, były ekonomista banku centralnego Kuby, wykładowca papieskiego Universidad Javeriana w Cali w Kolumbii.

Kuba uruchomiła sklepy dolarowe w latach 90. po rozpadzie ZSRR i ogromnej zapaści gospodarczej. Tym razem przyczyniła się do tego pandemia, bo zabrakło turystów i innych źródeł dopływu walut wymienialnych, a kryzys dewizowy pogłębił się również z powodu załamania się gospodarki Wenezueli — pisze Reuter.

W dniu rozpoczęcia sprzedaży za dolary przed sklepami utworzyły się kolejki, Kubańczycy ruszyli też do banków po specjalne karty uprawniające do zakupu. — Nie wszyscy Kubańczycy mogą tam kupować, nie każdy ma krewnych za granicą — stwierdziła Lazara Rodriquez (43) mieszkająca koło takiego sklepu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
„Niezauważalna poprawka" zaostrza sankcje USA wobec Rosji
Gospodarka
Nowy świat – stare problemy, czyli dlaczego potrzebujemy Rzeczpospolitej Babskiej
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje