Początek nowego tygodnia na warszawskiej giełdzie przez długi czas dawał nadzieje, że będzie to udany start. WIG20 podczas poniedziałkowej sesji przez dłuższy okres znajdował się nad kreską. Dopiero w końcówce notowań do głosu doszli sprzedający i ostatecznie skończyło się tym, że WIG20 stracił niecałe 0,2 proc. Jak będzie dzisiaj? Czy byki odegrają się za wczorajszą porażkę?
Początek wtorkowych notowań okazał się neutralny. W pierwszych minutach handlu WIG20 oscylował przy poziomie zamknięcia z wczoraj. Na razie więc oba kierunki są otwarte i zobaczymy co przyniosą kolejne fragmenty sesji.
Niewielkie wzrosty przyniosła wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial zyskał 0,1 proc. natomiast S&P500 urósł 0,05 proc. O tym, co ma szczególne znaczenie dla inwestorów, już nawet chyba nie trzeba wspominać. Wciąż jest to kwestia wojny handlowej. Perspektywa porozumienia jest bardzo krucha i właściwie w każdej chwili może na rynku pojawić się informacja, która zmieni obraz o 180 stopni.
Mieszane nastroje panowały podczas azjatyckiej części dnia giełdowego. Liderem wzrostów był Hang Seng, który zyskał ponad 1,4 proc. Dobrze radził sobie również Shanghai Composite, który rósł niemal 0,9 proc. Z kolei jednak już Nikkei225 stracił około 0,5 proc.
Dzisiaj kalendarz makroekonomiczny nie rozpieszcza. Uwagę inwestorów może natomiast przykuć expose premiera Mateusza Morawieckiego. Na ostatniej prostej jest także sezon wynikowy co oznacza, że mamy wysyp kolejnych raportów za III kwartał.