To sedno środowej uchwały poszerzonego, siedmioosobowego składu Sądu Najwyższego. To werdykt ważny dla firm i zasad zawierania kontraktów.
Pieniądze i zaległości
Do 2003 r. w orzecznictwie dominowało stanowisko, że spóźnienie w zapłacie należności rekompensują odsetki ustawowe. Opiera się ono na art. 483 § 1 kodeksu cywilnego, który mówi, że można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z jej niewykonania lub nienależytego wykonania nastąpi poprzez zapłatę określonej sumy. To jest kodeksowa definicja kary umownej, ale przepis ten nic nie mówi o skutkach za zwłokę w zapłacie należności pieniężnych, chociaż np. w kontraktach budowlanych te różnice się zacierają.
Czytaj także: SN odpowie, czy można stosować kary umowne obok odsetek
Tak też było w sprawie, w której spółka budowlana z Łomży domagała się od zamawiającego prace remontowo-montażowe 159 tys. zł jako kary umownej (było to 10 proc. wartości zlecenia) przewidzianej w umowie na wypadek opóźnienia w zapłacie wynagrodzenia przekraczającego 14 dni, co miało miejsce.
Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał odstąpienie spółki od umowy za skuteczne, ale odmówił zasądzenia żądanej kwoty, uznając, że zastrzeżenie kary umownej za opóźnienie w zapłacie było sprzeczne ze wspomnianym art. 483. W efekcie postanowienie było nieważne z mocy prawa.