Klasy mundurowe już nie tylko jako eksperyment

Nowelizacja prawa oświatowego ma pozwolić na łatwiejsze powstawanie klas mundurowych. MON chce mieć także wpływ na ich program.

Aktualizacja: 20.06.2019 22:24 Publikacja: 20.06.2019 18:32

Klasy mundurowe już nie tylko jako eksperyment

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Klasy mundurowe działają w szkołach od początku tego wieku. Problem w tym, że ich funkcjonowanie wynika z przepisów oświatowych, które traktują takie klasy jako eksperyment pedagogiczny. To oznacza, że szkoły same określają ramy funkcjonowania takich klas, np. ich program.

Formalnie MEN twierdzi, że w systemie edukacji nie ma dzisiaj klas mundurowych. I to mimo że w tym eksperymencie uczestniczy aż 500 szkół. Z naszych szacunków wynika, że mundur w szkole wkłada teraz ponad 50 tys. uczniów – nie tylko w klasach wojskowych, ale też penitencjarnych, Straży Granicznej i policyjnych.

Nie do końca jasne jest ich finansowanie. Chociaż od niedawna MON może dofinansowywać szkoły prowadzące takie klasy, to i tak rodzice uczniów takich klas pokrywają z własnej kieszeni np. zakup mundurów, wyjazdy na obozy wojskowe czy opłaty za zajęcia specjalistyczne.

Od kilku lat MON zapowiadał próby uporządkowania tej sytuacji. Dwa lata temu ówczesny wiceminister obrony Michał Dworczyk uruchomił program pilotażowy, do którego włączonych zostało ponad 100 szkół z całego kraju (w przyszłym roku szkolnym obejmie on 120 szkół). Uczniowie tych klas mają zajęcia z przedmiotu edukacja wojskowa. Klasy te otrzymują certyfikaty, co przekłada się np. na możliwość korzystania w trakcie zajęć z wsparcia wojska. Dodatkowym bonusem jest możliwość otrzymania dofinansowania z MON. Środki budżetowe są przeznaczone m.in. na szkolenia z zakresu pierwszej pomocy medycznej, zakupy umundurowania i sprzętu, dofinansowania kursów na prawo jazdy kategorii B. Uczniowie ci uczą się musztry, regulaminu wojskowego, bezpiecznego posługiwania się bronią.

MON tworzy też ramy pozwalające na szybszy awans zawodowy w wojsku absolwentów takich klas, np. aby łatwiej mogli dostać się na uczelnię wojskowa, szybciej zaliczyć wojskowe szkolenie podstawowe.

Teraz grupa posłów przygotowała nowelizację ustawy – Prawo oświatowe, które pozwoli na jasne określenie funkcjonowania „oddziałów przygotowania wojskowego", czyli tzw. wojskowych klas mundurowych. – Nowelizacja ta trafi na dniach do laski marszałkowskiej. Chcielibyśmy, aby Sejm zajął się nią już w trakcie lipcowego posiedzenia – mówi nam Anna M. Siarkowska (Klub PiS) z sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

Przede wszystkim nowelizacja wprowadza do systemu edukacji nowy typ klas, czyli „oddziały przygotowania wojskowego" w szkołach ponadpodstawowych. Z przygotowywanego przez posłów projektu wynika, że resort obrony będzie chciał mieć wpływ na organizację i program nauki uczniów w mundurach (będzie on tworzony przez resort edukacji w porozumieniu z MON), a klasy te będą działały tak jak teraz np. klasy sportowe.

Twórcy noweli zakładają, że klasy wojskowe umożliwią zwiększenie rezerw dla Sił Zbrojnych, bowiem każdy absolwent klasy wojskowej, który ochotniczo odbędzie służbę przygotowawczą oraz złoży przysięgę wojskową, stanie się żołnierzem rezerwy. Po odbyciu takiej służby będzie mógł wstąpić do Wojsk Obrony Terytorialnej. Projekt noweli zakłada też, że zajęcia częściowo będą prowadzone w jednostkach wojskowych, ale tak, aby nie zakłócać ich działalności.

– Warto zaznaczyć, że przygotowane rozwiązania nie będą miały skutków o charakterze finansowym. Finansowanie funkcjonowania oddziałów przygotowania wojskowego będzie spoczywać na organie finansującym (czyli MEN – dop. red.) i będzie zapewniane z części oświatowej subwencji ogólnej – opisuje Anna M. Siarkowska.

Ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2020 r. Do tego czasu Ministerstwo Edukacji w porozumieniu z resortem obrony powinno przygotować szczegółowe przepisy wykonawcze.

Klasy mundurowe działają w szkołach od początku tego wieku. Problem w tym, że ich funkcjonowanie wynika z przepisów oświatowych, które traktują takie klasy jako eksperyment pedagogiczny. To oznacza, że szkoły same określają ramy funkcjonowania takich klas, np. ich program.

Formalnie MEN twierdzi, że w systemie edukacji nie ma dzisiaj klas mundurowych. I to mimo że w tym eksperymencie uczestniczy aż 500 szkół. Z naszych szacunków wynika, że mundur w szkole wkłada teraz ponad 50 tys. uczniów – nie tylko w klasach wojskowych, ale też penitencjarnych, Straży Granicznej i policyjnych.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Edukacja
Badania: Strach przed matematyką paraliżuje uczniów
Edukacja
Czasy AI nie wykluczają książki i czytania
Edukacja
Joanna Ćwiek: Bez zwycięstwa grunwaldzkiego, „Inki” i rzezi wołyńskiej
Edukacja
Barbara Nowacka: Koniec prac domowych? Od kwietnia wejdzie rozporządzenie
Edukacja
Joanna Mucha: Instytut Kolbego to przepompownia kasy do środowisk PiS