Zadośćuczynienie tylko za nadzwyczajną krzywdę

Nie należy się rekompensata za wychowanie chorego dziecka, jeśli nie jest to przypadek, który można określić jako skrajny.

Publikacja: 08.11.2018 06:31

Zadośćuczynienie tylko za nadzwyczajną krzywdę

Foto: Adobe Stock

Wiele wskazywało, że po tym, gdy Sąd Najwyższy dopuścił możliwość dochodzenia takiego zadośćuczynienia dla najbliższych osób będących w stanie wegetatywnym, takich pozwów, na skutek wypadków, błędów lekarskich, będzie więcej. Mamy jednak twarde odmowne stanowisko SN.

Trwale poszkodowani

Matka dziewięcioletniego teraz chłopca domagała się od towarzystwa ubezpieczeniowego sprawcy wypadku miliona zł zadośćuczynienia za cierpienia, których doznała i doznaje wskutek trwałego pokrzywdzenia jej dziecka. Jak ustaliły sądy, kierujący pojazdem, którym jechał ów chłopiec z matką na tylnym siedzeniu, wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu. W następstwie wypadku chłopiec, wtedy kilkutygodniowe niemowlę, doznał urazu czaszkowo-mózgowego. Mimo wielu zabiegów obrażenia z wypadku sprawiły, że opóźniony jest rozwój ruchowy, mowy, dziecko wymaga stałej rehabilitacji. Trudno określić, jaki będzie jego stan w przyszłości, jakie będzie miał możliwości przystosowawcze do życia w społeczeństwie i jaki rodzaj pracy będzie mógł wykonywać. Matka jest zmęczona fizycznie opieką nad niepełnosprawnym dzieckiem, nie ma siły dalej go nosić. Ma 32 lata, mieszka z mężem i dwoma synami w mieszkaniu komunalnym, a dochody mają skromne.

Czytaj też:

Zadośćuczynienie dla najbliższych poszkodowanego w wyniku deliktu - wyrok Sądu

NajwyższegoZadośćuczynienie za niepełnosprawność dziecka przez błąd przy porodzie

Granice wypłaty

Dodajmy, że towarzystwo w ugodzie wypłaciło chłopcu 360 tys. zł jako całkowite zaspokojenie jego roszczeń i zobowiązało się pokrywać jego koszty leczenia i rehabilitacji do 1200 zł na kwartał.

Sąd okręgowy, a następnie apelacyjny oddaliły żądanie, uznając, że pośrednie następstwa wypadku nie dają podstaw do dochodzenia zadośćuczynienia, nie ma tu naruszenia dóbr osobistych jego matki.

Sąd Najwyższy był innego zdania, ale wyroku nie zmienił. Wskazał, że choć to wywołuje kontrowersje, już przed wprowadzeniem art. 446 § 4 (zezwalającego na zadośćuczynienie dla bliskich ofiary śmiertelnej) kodeks cywilny honorował dobro nazywane więzią rodzinną, której zerwanie powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy. Odmienne stanowisko SO i SA nie zasługuje więc na aprobatę, ale nie prowadzi to do uwzględnienia żądania matki.

Sąd Najwyższy przypomniał, że w uchwale z 27 marca 2018 r. dopuścił możliwość przyznania zadośćuczynienia najbliższym poszkodowanego, który doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu, zwrócił jednak uwagę, że może to nastąpić tylko wtedy, gdy ta więź jest szczególnie silna i trwała. Ponadto tylko w okolicznościach wyjątkowych, w których doszło do faktycznej niemożliwości nawiązania i utrzymywania kontaktu.

– To oznacza, że nie każde naruszenie więzi uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia – wskazała sędzia Anna Kozłowska. – W razie pozostawania osoby najbliższej w stanie nieodwracalnej śpiączki lub trwałego stanu wegetatywnego mamy do czynienia z sytuacja porównywalną z zerwaniem więzi z osobą bliską, która straciła życie. W tym przypadku więź matki z synem jest istotnie zakłócona, ale brakuje wystarczających podstaw do przyjęcia, że jest to sytuacja ekstremalna.

Sygnatura akt:II CSK 233/17

Jolanta Budzowska, radca prawny reprezentująca poszkodowanych, którzy odnieśli szkody na zdrowiu

By zadośćuczynienie za szkody na zdrowiu było należne najbliższym, musi zaistnieć sytuacja trwałego i całkowitego uniemożliwienia realizacji więzi bliskości i więzi emocjonalnej, a w omawianej sprawie na plan pierwszy wysuwa się problem opóźnionego rozwoju ruchowego u poszkodowanego chłopca. Kwestia opieki sprawowanej przez matkę powinna zostać uwzględniona w rencie dla dziecka, nie determinuje zaś prawa do zadośćuczynienia. Przestrzegałabym jednak przed pewnym automatyzmem w założeniu, że jedynie stany określane potocznie jako wegetatywne upoważniają do żądania zadośćuczynienia przez bliskich poszkodowanego. Każda sytuacja powinna być oceniana indywidualnie pod kątem spełnienia przesłanek określonych w dotychczasowym orzecznictwie SN.

Wiele wskazywało, że po tym, gdy Sąd Najwyższy dopuścił możliwość dochodzenia takiego zadośćuczynienia dla najbliższych osób będących w stanie wegetatywnym, takich pozwów, na skutek wypadków, błędów lekarskich, będzie więcej. Mamy jednak twarde odmowne stanowisko SN.

Trwale poszkodowani

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona