Zadośćuczynienie za niepełnosprawność dziecka przez błąd przy porodzie

Szerszy skład SN ma rozstrzygnąć, czy rodzicom należy się zadośćuczynienie za niepełnosprawność dziecka.

Aktualizacja: 26.04.2017 07:02 Publikacja: 25.04.2017 17:38

Zadośćuczynienie za niepełnosprawność dziecka przez błąd przy porodzie

Foto: Fotolia.com

Trzyosobowy skład SN zapytał poszerzony skład: Czy bliscy poszkodowanego mają roszczenie o zadośćuczynienie także wtedy, gdy poszkodowany doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu na skutek czynu niedozwolonego? Jednym słowem, czy rekompensata przysługuje za „pogorszenie" więzi rodziców z dzieckiem. Pytanie w podobnej sprawie skierował do SN rzecznik finansowy.

Błąd lekarski

Artykuł 448 kodeksu cywilnego przewiduje zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych, zwłaszcza na zdrowiu i ciele. Te w zasadzie przysługują samym poszkodowanym. Przed kilku laty przywrócono zadośćuczynienie za krzywdę wynikłą ze śmierci bliskiego. W tej sprawie chodzi o żyjącego poszkodowanego, tyle że w stanie termalnym, wegetatywnym wskutek błędu lekarskiego przy porodzie. Sąd zasądził nie tylko rekordową kwotę na rzecz dziecka, ale także dla rodziców. I to ona jest kością niezgody i prawnym problemem.

Ciąża przebiegała prawidłowo. W trakcie porodu zapis monitoringu KTG zaczął się pogarszać i lekarz dyżurny uznał, że należy wykonać cesarskie cięcia. Szef dyżuru zdecydował jednak o kontynuacji porodu siłami natury. Dopiero po 30–40 minutach dziecko zostało wydobyte za pomocą kleszczy, w stanie zamartwicy: wymagało intensywnej terapii, a następnie długiego leczenia i rehabilitacji. Dziewczynka, teraz ośmioletnia, nie chodzi, nie odwraca się na boki, nie mówi i wymaga karmienia przez sondę. Nadziei na poprawę raczej nie ma.

Biegli, a następnie sądy stwierdzili winę szpitala. Na rzecz dziecka zasądzono w pierwszej instancji 400 tys. zł zadośćuczynienia oraz 4,4 tys. zł renty, dla matki 70 tys. zł, a dla ojca 30 tys. zł zadośćuczynienia.

Dwie racje

Szpital kwestionował zwiększenie przez Sąd Apelacyjny w Warszawie zadośćuczynienia dla dziecka do 1,2 mln zł, na rzecz matki 300 tys. zł i 200 tys. zł dla ojca.

Pełnomocnik szpitala mec. Anna Płatkowska argumentowała przed SN, że w tym wypadku nie ma mowy o zerwaniu więzi rodzinnej między rodzicami i dzieckiem. Trudno mówić, że miłość rodziców była mniejsza czy inna, niż gdyby dziecko było sprawne. Czy sąd ma prawo ingerować i oceniać tę więź i ocenę tę przekładać na pieniądze? Przy takim stanowisku każda dysfunkcja może być podstawą roszczeń.

Pełnomocnik poszkodowanych mec. Jolanta Budzowska replikowała, że jakkolwiek nazwiemy dobro osobiste, które zostało naruszone, to z winy szpitala doszło do ingerencji w życie rodziny, a ją i rodzicielstwo chroni art. 18 konstytucji. W takich wypadkach cierpienie rodziców nie wygasa, przeciwnie, rośnie wraz z wiekiem dziecka, ponieważ jego niepełnosprawność jest bardziej widoczna.

Sąd Najwyższy postanowił zwrócić się do szerszego składu o rozstrzygnięcie, czy rodzicom (bliskim) należy się zadośćuczynienie za zawinioną niepełnosprawność dziecka.

– Mamy kolejne sprawy z żądaniem zapłaty zadośćuczynienia za zerwaną, „nietypową" więź rodzinną, która została już wykreowana jako dobro osobiste. Nie jest zaś rozstrzygnięte, jak postępować, gdy dziecko (bliski) żyje w stanie wegetatywnym. Ma to ogromne znaczenie dla bliskich, ale jest też istotnym problemem finansowym i społecznym – wskazała w uzasadnieniu sędzia SN Anna Kozłowska.

– Kiedy skład siedmioosobowy rozstrzygnie tę kwestię, wrócimy do sprawy i wysokości zadośćuczynienia – dodał sędzia SN Dariusz Dończyk.

Zaraz po orzeczeniu SN rzecznik finansowy złożył do SN wniosek o rozstrzygnięcie, czy bliskim osoby żyjącej, ale poważnie poszkodowanej w wypadku komunikacyjnym należy się zadośćuczynienie.

– Naszym zdaniem w takich sytuacjach bliscy powinni być uprawnieni do zadośćuczynienia – uzasadnia mec. Aleksander Daszewski, koordynator zespołu prawnego rzecznika finansowego. – Jedne sądy mają podobne zdanie jak my, a inne go nie podzielają. Rozstrzygnięcie SN może zapewnić przewidywalność roszczeń w tych trudnych przypadkach, stanach termalnych lub wegetatywnych – tłumaczy.

OPINIA

prof. Mirosław Nesterowicz, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Rodzice upośledzonego dziecka, które na skutek winy lekarzy przy porodzie doznało ciężkiego uszkodzenia ciała o skutkach trwałych i nieodwracalnych, mogą żądać zadośćuczynienia za wyrządzoną im krzywdę. Naruszone zostało bowiem ich prawo do niezakłóconego życia w pełnej rodzinie, mimo że więzy rodzinne faktycznie nie zostały zerwane. Pozbawieni zostali jednak realnej możliwości budowania, pielęgnowania i kształtowania prawidłowych relacji rodzinnych. Szczególna więź emocjonalna między członkami najbliższej rodziny, zwłaszcza więź rodziców z dzieckiem, pozostaje pod ochroną prawa jako dobro osobiste.

Sygnatura akt: ICSK 472/16

Trzyosobowy skład SN zapytał poszerzony skład: Czy bliscy poszkodowanego mają roszczenie o zadośćuczynienie także wtedy, gdy poszkodowany doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu na skutek czynu niedozwolonego? Jednym słowem, czy rekompensata przysługuje za „pogorszenie" więzi rodziców z dzieckiem. Pytanie w podobnej sprawie skierował do SN rzecznik finansowy.

Błąd lekarski

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara