Aktualizacja: 21.05.2025 02:55 Publikacja: 30.04.2025 04:55
Adam Bodnar
Minister Bodnar świadomie – czy nie – odsłonił absurdalny podział na starych i nowych sędziów.
Foto: PAP/Rafał Guz
Adam Bodnar skomentował, może w pośpiechu (jak to politycy), w miarę sprawne doprowadzenie do uzyskania zgody sędziego SN na uchylenie immunitetu prokuratorowi z Poznania, aby przedstawić mu zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Minister napisał na portalu X: „Dziękuję Policji, Prokuratorowi Okręgowemu w Poznaniu, Prokuraturze Krajowej i Sądowi Najwyższemu za sprawne działanie w tej sprawie" (pisownia oryginalna). Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby minister sprawiedliwości nie wskazał w tej laurce także SN, który planuje mocno „oczyścić” z nowych sędziów, a sędzia, który wydawał zgodę na postawienie zarzutu temu prokuratorowi, jest właśnie z nowego nadania. Czyli należy do kilkutysięcznej grupy sędziów przeznaczonych w najlepszym razie przez obecną władzę do weryfikacji. Nic dziwnego więc, że ta pochwała uruchomiła spekulacje, czy to nie jest jakaś forma politycznej wolty ministra kluczowego dla obecnego reformowania sądownictwa.
Prawo to także sztuka dążenia do prawdy. Oby nie poszło w ślady polityki.
Problem kwestionowania statusu sędziów trzeba przeciąć raz na zawsze. Nikt w tym ustawodawcy nie wyręczy, ale is...
Adwokaci i radcowie prawni mierzą się z roszczeniowością, czasem z obelgami, poniżaniem.
Czy drastyczne zatrzymania i przymusowe doprowadzenia, jak w sprawie celebrytów w marcu 2025 r., są niezbędne w...
Dziekan rady adwokackiej powinien być wzorem, tak jak Mikołaj Pietrzak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas