Będzie nowe święto państwowe. Na pamiątkę krwawej niedzieli na Wołyniu

W rocznicę dnia, będącego kulminacją czystek etnicznych na Wołyniu, Polska od lat obchodzi specjalny dzień pamięci. Ludowcy chcą podnieść jego rangę. Nie wszystkim w Sejmie się to podoba.

Publikacja: 03.05.2025 07:26

Sala obrad Sejmu

Sala obrad Sejmu

Foto: Adobe Stock

11 lipca 1943 roku w tzw. krwawą niedzielę przypadł punkt kulminacyjny rzezi wołyńskiej, akcji masowej eksterminacji Polaków dokonanej przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię. W sumie rzeź wołyńska pochłonęła od 50 do 120 tys. polskich ofiar, a w samą krwawą niedzielę Ukraińcy przypuścili szturm na około sto miejscowości. Na pamiątkę tego dnia posłowie PSL chcą nowego święta państwowego. Złożyli w Sejmie projekt ustawy o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci o Polakach – ofiarach ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej.

Nowy dzień pamięci jest bliźniaczo podobny do już obchodzonego święta

Jak czytamy w uzasadnieniu, „głównym celem projektu ustawy jest trwałe uczczenie pamięci męczeńskiej śmierci ponad stu tysięcy Polaków”. „Było to ludobójstwo ze szczególnym okrucieństwem – »Genocidium atrox«. Sposoby zadawania cierpień były wstrząsające, a dokładna liczba ofiar dokonanego wówczas ludobójstwa nie jest znana” – dodają autorzy projektu.

Wiele osób nie doczekało się godnego pochówku i upamiętnienia. Wśród zamordowanych obok Polaków byli także przedstawiciele innych mniejszości narodowych, a także Ukraińcy, którzy stanęli po stronie ofiar.

fragment uzasadnienia projektu

Jeśli uda im się go przeprowadzić przez Sejm, nowy dzień pamięci dołączy do długiej listy kilkudziesięciu świąt państwowych i narodowych oraz innych dni świątecznych, niebędących dniami wolnymi od pracy. Niektóre Sejm ustanowił w drodze ustawy, a inne – uchwały. Problem w tym, że 11 lipca obchodzimy już dzień świąteczny, na mocy uchwały Sejmu z 2016 roku. Nosi bardzo podobną nazwę do tego, który proponuje PSL – Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP.

Czytaj więcej

Rocznica rzezi wołyńskiej, Co dzieli Polaków i Ukraińców?

Czemu ma więc służyć projekt ludowców? Przedstawiciel wnioskodawców wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski tłumaczy „Rzeczpospolitej”, że celem jest podniesienie rangi święta, bo ustawa jest aktem wyższego rzędu niż uchwała. – Poza tym projekt nadaje dniu pamięci status święta państwowego, co da możliwość wywieszania flag na budynkach urzędów czy organizowania uroczystości w szerszym zakresie – dodaje wicemarszałek.

Działania PSL przypadają w szczególnym momencie: ekshumacji na Wołyniu

Wyjście z taką inicjatywą ze strony PSL nie powinno zaskakiwać, bo to ugrupowanie od lat wyjątkowo mocno zabiega o uczczenie ofiar ukraińskich zbrodni. Jednak w tym roku ludowcy nie zamierzają ograniczyć się do projektu w Sejmie. Jak ustaliliśmy, Muzeum Wojska Polskiego, podlegające ministrowi obrony, a zarazem prezesowi PSL Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, organizuje specjalną wystawę związaną z rocznicą krwawej niedzieli. – Wystawa będzie dotyczyć działań militarnych, związanych z rzezią wołyńską. Będzie ważnym wydarzeniem towarzyszącym tej tragicznej rocznicy – mówi rzecznik MON Janusz Sejmej.

Działania te przypadają w szczególnym momencie. Przed ponad tygodniem ruszyły długo oczekiwane ekshumacje na Wołyniu, a konkretnie w nieistniejącej już wsi Puźniki. Są to pierwsze takie prace od zniesienia przez stronę ukraińską w listopadzie 2024 roku zakazu poszukiwań i ekshumacji polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium tego kraju. Zakaz obowiązywał od 2017 roku, a jego zakończenie ogłosili na wspólnej konferencji prasowej ministrowie spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski i Ukrainy Andrij Sybiha.

Czytaj więcej

Ekshumacje na Wołyniu. Ukraiński wiceminister ogłosił wymianę ważnych dokumentów

Dlatego nie wszyscy w Sejmie patrzą ze zrozumieniem na inicjatywę ludowców. – Mamy już ustanowiony dzień pamięci i nie do końca rozumiem, czemu ma służyć nowy projekt, szczególnie w momencie, gdy Ukraińcy otwierają się na ekshumacje. Znając nasz parlament i poziom panującej w nim polaryzacji, można spodziewać się, że podczas prac nad projektem padną słowa, które mogą skomplikować relacje Polski z Ukrainą – komentuje proszący o zachowanie anonimowości polityk KO.

Nowe święto z inicjatywy PSL, choć o wysokiej randze, nie byłoby dniem wolnym od pracy

Z uzasadnienia do projektu wynika jednak co innego. „Oficjalne, państwowe uczczenie ofiar zbrodni wołyńskiej wpłynie pozytywnie na poprawę relacji polsko-ukraińskich. Bez prawdy nie da się zbudować pojednania i przebaczenia” – piszą posłowie PSL. – Nie robimy tego, by zadbać o dobre samopoczucie Ukraińców. Robimy to, bo jesteśmy coś inni naszym rodakom – dodaje Piotr Zgorzelski.

11 lipca 1943 roku w tzw. krwawą niedzielę przypadł punkt kulminacyjny rzezi wołyńskiej, akcji masowej eksterminacji Polaków dokonanej przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię. W sumie rzeź wołyńska pochłonęła od 50 do 120 tys. polskich ofiar, a w samą krwawą niedzielę Ukraińcy przypuścili szturm na około sto miejscowości. Na pamiątkę tego dnia posłowie PSL chcą nowego święta państwowego. Złożyli w Sejmie projekt ustawy o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci o Polakach – ofiarach ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do Sejmu, jeśli rządzący przegrają wybory prezydenckie? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Doradca Andrzeja Dudy pojawił się na wiecu Sławomira Mentzena
Polityka
Nawrocki u Trumpa. Czy to zmieni kampanię prezydencką?
Polityka
Machcewicz o Nawrockim: Człowiek niezwykle brutalny, mam nadzieję, że nie wygra
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Karol Nawrocki spotkał się w Gabinecie Owalnym z Donaldem Trumpem
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne