Ilu wierzących ma znieważyć Nergal, by odpowiadać

Zaledwie po trzech latach od uniewinnienia skandalizującego muzyka Adama Darskiego - Nergala przez Sąd Najwyższy od zarzutu obrazy uczuć religijnych przez podarcie Biblii podczas koncertu, znów stanie przed sądem.

Aktualizacja: 31.01.2019 13:48 Publikacja: 31.01.2019 13:11

Adam Darski - Nergal

Adam Darski - Nergal

Foto: Fotorzepa / Rafał Guz

Do trójmiejskiego sądu wpłynął właśnie akt oskarżenia z tego samego art. 196 Kodeksu karnego - za znieważanie uczuć religijnych. Tym razem chodzi o najnowszy jego eksces polegający na tym, że w święto kobiet 8 marca 2018 r. Nergal w „wyszukany" sposób złożył życzenia wszystkim kobietom umieszczając na swoim profilu na Facebooku film w którym śpiewa piosenkę "Marcowy kwiatek", wymachując przed kamerą figurką Chrystusa na krzyżu umieszczoną na sztucznym penisie. Muzyk, po burzy w sieci, wprawdzie przeprosi tych, których uraził swoim zachowaniem, ale kilka co najmniej osób wystąpiło do prokuratury o wszczęcie postępowania. Uczyniła to też Fundacja Ordo Iuris.

Czytaj także: Ordo Iuris: Nergal oskarżony o obrazę uczuć religijnych

Jak mówi „Rzeczpospolitej" adwokat Bartosz Lewandowski, współpracujący z tą fundacją i pełnomocnik jednego z pokrzywdzonych zachowaniem Nergala, rozmyślnie dopuścił się on tej prowokacji znieważając najważniejszy dla chrześcijan symbol – a przez to wierzących. Jego zachowania nie należy w ogóle traktować jako aktu wpisującego się w działania artystyczne, bowiem nosiło znamiona oczywistej i mało wyrafinowanej prowokacji.

Wróćmy do spraw sprzed kilu lat. Tam chodziło o to, że podczas koncert z 2007 r. w gdyńskim klubie Ucho, Darski podarł Biblię, a jej kartki rozrzucił pośród publiczności, nawołując: „Żryjcie to g...o!". Choć był to zamknięty koncert, fragmenty tego zdarzenia dostały się do internetu bulwersując wielu Polaków. Prokuratura oskarżyła lidera blackmetalowej grupy Behemoth za obrażanie ich uczuć religijnych. Sąd Rejonowy w Gdyni uniewinnił Nergala, wskazując, że jego działanie było „swoistą formą sztuki" kierowaną do hermetycznej publiczności. Z kolei gdański Sąd Okręgowy powiedział, że prokuratura nie przedstawiła nikogo spośród uczestników koncertu, których uczucia religijne mógł obrazić muzyk, a zespół zakazał nagrywania i rozpowszechniania koncertu na zewnątrz.

Ostatecznie Sąd Najwyższy ważąc ochronę uczuć religijnych i ekspresję artystyczną – jak zapewniał, uznał, że to „niedopuszczalne zachowanie Darskiego", nie wyczerpywało jednak wszystkich znamion przestępstwa, gdyż doszło do tego w grupie osób, które podzielały przekonania muzyka, a prokuratura nie jest od tego aby badać, jak dana osoba zachowuje się w swoim środowisku, w gronie znajomych.

Ciekawe co by ci sędziowie powiedzieli, gdyby koncert był np. na stadionie, dla tysięcy zaproszonych i bez transmisji – jeśli w dobie smartfona to w ogóle możliwe. Zresztą w tym wypadku eksces muzyka kierowany był z założenia do szerokiej publiczności.

Poczekamy zatem na wyrok i dowiemy się ilu i gdzie trzeba obrazić wierzących, aby wiązało się to w Polsce z odpowiedzialnością.

Do trójmiejskiego sądu wpłynął właśnie akt oskarżenia z tego samego art. 196 Kodeksu karnego - za znieważanie uczuć religijnych. Tym razem chodzi o najnowszy jego eksces polegający na tym, że w święto kobiet 8 marca 2018 r. Nergal w „wyszukany" sposób złożył życzenia wszystkim kobietom umieszczając na swoim profilu na Facebooku film w którym śpiewa piosenkę "Marcowy kwiatek", wymachując przed kamerą figurką Chrystusa na krzyżu umieszczoną na sztucznym penisie. Muzyk, po burzy w sieci, wprawdzie przeprosi tych, których uraził swoim zachowaniem, ale kilka co najmniej osób wystąpiło do prokuratury o wszczęcie postępowania. Uczyniła to też Fundacja Ordo Iuris.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP