Obowiązkowy split payment nie zabije firm

Od listopada podzielona płatność VAT jest obowiązkowa dla niektórych firm. – Skarg na razie nie słychać – mówi szef jednej z organizacji pracodawców.

Publikacja: 14.11.2019 21:00

Obowiązkowy split payment nie zabije firm

Foto: shutterstock

Split payment, czyli podzielona płatność VAT, pojawił się w polskim prawie w połowie 2018 r. – Mechanizm podzielonej płatności uważany jest za jeden ze sposobów przeciwdziałania nadużyciom i oszustwom podatkowym. Umożliwia organom podatkowym monitorowanie i blokowanie pieniędzy na rachunkach VAT, eliminując ryzyko znikania podatników wraz z zapłaconym im przez kontrahentów, a nieodprowadzonym podatkiem – tłumaczył rząd.

Jak to działa

Mechanizm podzielonej płatności wygląda w ten sposób, że przy każdej transakcji cena netto za towar lub usługę jest wpłacana na rachunek bankowy dostawcy, natomiast kwota podatku odpowiadająca tej cenie trafia na odrębne konto bankowe, którym ma zawiadywać fiskus. W związku z tym utworzono nowy rodzaj rachunków bankowych specjalnie przypisanych do VAT.

Pieniądze zgromadzone na takim rachunku należą do podatnika, czyli firmy, ale nie można nimi swobodnie dysponować. Do tej pory podatnicy mieli bardzo ograniczone możliwości użycia zgromadzonych tam pieniędzy. Z rachunku VAT jego właściciel mógł dokonywać przelewu na inny rachunek VAT i opłacać zobowiązanie VAT wobec fiskusa.

U wielu podatników taka sytuacja prowadzi do odkładania się pieniędzy na rachunku VAT. Dlatego podatnik może wystąpić z wnioskiem o przelew zgromadzonych tam pieniędzy na jego firmowy rachunek bankowy. Uwolnienie ich następuje po weryfikacji wniosku przez fiskusa. W ten sposób uwalniane są wyłącznie pieniądze „bezpieczne" z jego punktu widzenia.

Do tej pory split payment był dobrowolny. Mimo to, wprowadzając w życie to rozwiązanie, rząd szacował, że da ono budżetowi dużo pieniędzy – docelowo 9 mld zł rocznie. To jednak dopiero od 2023 r. Pierwsze pieniądze (3,3 mld zł) split payment ma przynieść budżetowi w 2019 r. W kolejnych trzech latach będzie to już 7–8 mld zł rocznie. Autorzy tego pomysłu nie ukrywali, że podzielona płatność VAT oznaczać będzie obniżenie płynności finansowej.

Teraz obowiązek

I rzeczywiście tak było. Jednak nie zagroziło to egzystencji firm, a split payment okazał się jednym z najskuteczniejszych narzędzi uszczelnienia VAT. Firmom zaś często pomaga się uporać z nierzetelnymi kontrahentami. W tej sytuacji rząd postanowił rozszerzyć jego stosowanie. Od początku listopada niektóre firmy mają obowiązek stosowania podzielonej płatności VAT. Chodzi o firmy, które prowadzą transakcje związane z tzw. towarami wrażliwymi, czyli paliwami, stalą, złomem, odpadami, metalami szlachetnymi, tworzywami sztucznymi, elektroniką, częściami i akcesoriami do pojazdów silnikowych. Obowiązkowy split payment objął też usługi budowlane. W każdym przypadku podzielona płatność VAT dotyczy przy tym transakcji o wartości ponad 15 tys. zł.

– Te zmiany będą miały jakiś negatywny wpływ na płynność finansową firm – mówi Przemysław Pruszyński, sekretarz rady podatkowej Konfederacji Lewiatan. – Tak było także w przypadku firm, które stosowały to rozwiązanie dobrowolnie. Tam to się jednak przyjęło, część firm była wręcz zadowolona – dodaje.

Jego zdaniem podobnie może być i teraz. – Oczywiście firmy, które nie mają problemów z kontrahentami, a będą zmuszone stosować split payment, nie odczują dodatkowej wartości z tym związanej. Te, które mają problemy z kontrahentami, powinny być jednak zadowolone, bo dzięki podzielonej płatności VAT ryzyko z tym związane będzie mniejsze – mówi ekspert Lewiatana.

– Jesteśmy dobrym barometrem, bo odbieramy skargi na złe rozwiązania od firm, które są naszymi członkami. W tym przypadku na razie nie ma skarg, nie słychać wycia – mówi Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Zobaczymy, co będzie dalej.

Zdaniem Marka Kowalskiego, przewodniczącego Federacji Przedsiębiorców Polskich, część firm odczuje pogorszenie płynności finansowej. – To problem zwłaszcza dla mniejszych firm, gdzie każde zamrożenie pieniędzy może być kłopotem – mówi Marek Kowalski. Jego zdaniem będzie to jednak problem przejściowy, który wystąpi na początku stosowania nowego rozwiązania. Potem już nie będzie tak wielki, bowiem gdy część gotówki będzie zamrażana, inna będzie uwalniana.

– To rozwiązanie nie spowoduje lawiny upadłości firm. Owszem, niektóre mogą się borykać z problemem pogorszenia płynności finansowej, ale by to złagodzić, rozszerzono możliwość wykorzystywania pieniędzy odkładanych na kontach VAT. Teraz można z nich regulować także PIT, CIT, akcyzę, cła i ZUS – mówi Łukasz Czucharski, ekspert podatkowy organizacji Pracodawcy RP. Jego zdaniem dobrze byłoby też, gdyby fiskus, widząc, że dana firma rzetelnie rozlicza swoje zobowiązania podatkowe, nie czekał z uwolnieniem jej pieniędzy z konta VAT 60 dni, lecz robił to wcześniej.

Split payment, czyli podzielona płatność VAT, pojawił się w polskim prawie w połowie 2018 r. – Mechanizm podzielonej płatności uważany jest za jeden ze sposobów przeciwdziałania nadużyciom i oszustwom podatkowym. Umożliwia organom podatkowym monitorowanie i blokowanie pieniędzy na rachunkach VAT, eliminując ryzyko znikania podatników wraz z zapłaconym im przez kontrahentów, a nieodprowadzonym podatkiem – tłumaczył rząd.

Jak to działa

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Polska w piątce krajów UE o najwyższym deficycie. Będzie reakcja Brukseli
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze
Budżet i podatki
Polacy zmienili nastawienie do podatków. Zawinił Polski Ład