W I kwartale 2020 r. firmy należące do Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) zanotowały drugi najwyższy w historii wynik sprzedaży kredytów hipotecznych, który wyniósł 8,2 mld zł - o 28 proc. więcej niż rok temu. Oznacza to, że aż 55 proc. (wartościowo) wszystkich kredytów hipotecznych było udzielonych przy wsparciu pośredników ZFPF. Eksperci Związku pomogli również w udzieleniu kredytów gotówkowych za ponad 660 mln zł oraz kredytów firmowych o wartości blisko 614 mln zł. Ponieważ wybuch pandemii przypadł na koniec I kwartału, nie zdążyła ona mieć negatywnego wpływu na wyniki w tym okresie, chociaż w marcu dało się już zaobserwować zmiany i pierwsze tendencje spadkowe. Banki obawiając się kryzysu, zaostrzyły politykę kredytową i zwiększyły wymagania względem klientów. Mniejsza dostępność kredytów gotówkowych i firmowych stała się faktem i można przewidzieć, że w kolejnych tygodniach problem ten przybierze na sile. Branża będzie musiała również liczyć się z zauważalnym spadkiem sprzedaży kredytów mieszkaniowych.

– Pierwszy kwartał 2020 r. to w większości jeszcze okres, który miał miejsce przed pandemią. Dzięki temu wartość kredytów hipotecznych udzielonych z pomocą ekspertów finansowych ZFPF, była bardzo wysoka. W II kwartale ta wartość będzie z pewnością niższa, za sprawą pandemii i zaostrzenia polityki kredytowej przez banki. Paradoksalnie, te zmiany mogą jeszcze bardziej zwiększyć udział pośredników w rynku, ponieważ coraz trudniej jest znaleźć bank, który jest gotów udzielić kredytu. Eksperci finansowi wiedzą natomiast, w których bankach wciąż można uzyskać kredyt hipoteczny z 10-proc. wkładem własnym. Są też w stanie podpowiedzieć, który bank udzieli finansowania osobie pracującej w określonej branży. Obecnie sektor pośrednictwa finansowego ma bardzo duży wpływ na to, czy ktoś otrzyma kredyt, czy też nie - podkreśla Adrian Jarosz, prezes Związku Firm Pośrednictwa Finansowego i prezes Expander Advisors.

Malejące pożyczanie

Pod koniec I kwartału, w związku z wybuchem pandemii COVID-19, pośrednicy finansowi musieli dostosować się do nowej rzeczywistości. Jednak z powodu wprowadzonych obostrzeń (np. przymusowej izolacji), część klientów, która była zainteresowana staraniem się o kredyt, zrezygnowała ze spotkania z ekspertem finansowym. Ten fakt oraz obserwowane od marca coraz bardziej znaczące zaostrzenie przez banki polityki kredytowej będą mieć negatywny wpływ na wyniki sprzedażowe branży w II kwartał. Według kwietniowego Newslettera BIK, który stanowi pierwsze podsumowanie wyników sprzedaży kredytów, obejmujące pełen miesiąc pandemiczny, w tym miesiącu banki i SKOK-i udzieliły mniej kredytów mieszkaniowych zarówno w ujęciu wartościowym, jak i liczbowym niż rok wcześniej. Jeżeli chodzi o liczbę kredytów, spadek ten wynosi 23 proc., a wartość udzielonych kredytów hipotecznych zmalała o 14,6 proc. Spadek jest również widoczny w przypadku bankowych kredytów konsumpcyjnych (kredyty ratalne i pożyczki gotówkowe) – w kwietniu wyniósł on aż o 62 proc. wartościowo i o 48 proc. liczbowo.

Trudno o kredyty firmowe

Łączna wartość kredytów firmowych udzielonych w I kwartale 2020 r. przez ekspertów ZFPF wyniosła blisko 614 mln zł. W porównaniu do ostatniego okresu 2019 r., to wzrost o 4 proc., ale też i spadek o 14 proc., biorąc pod uwagę analogiczny okres zeszłego roku. Wpływ na tę sytuację miało zaostrzenie przez banki warunków przydzielania kredytów dla firm, spowodowane ryzykiem pogorszenia się sytuacji gospodarczej. Część banków zaczęła z większą uwagą monitorować przedsiębiorstwa, których działalność uzależniona jest od importu z Chin. Pojedyncze banki wstrzymały udzielanie kredytów dla przedsiębiorstw, których wyniki finansowe za końcowy okres 2019 r. nie były wystarczająco zadowalające. Dotyczyło to szczególnie tych podmiotów, których działalność jest wysoce narażona w związku z pandemią lub uzyskały z tego powodu publiczne wsparcie finansowe. Jednocześnie, banki wyszły z inicjatywą czasowego zawieszenia spłat dla obecnych kredytobiorców.

– Banki już na początku roku zaostrzały kryteria przyznawania kredytów dla przedsiębiorstw. Firmy obawiały się rozpoczynać nowe projekty inwestycyjne. Oczywiście, nikt się nie spodziewał aż tak nagłego załamania gospodarczego, z jakim mieliśmy do czynienia od momentu rozpoczęcia pandemii. Jednak zaostrzenie kryteriów i obawy przedsiębiorców ograniczały akcję kredytową w tym segmencie, w całym I kwartale. Niestety, w II kwartale te tendencje jeszcze bardziej przybiorą na sile, co przełoży się na znaczący spadek sprzedaży kredytów dla przedsiębiorców - przewiduje Adrian Jarosz.