Każdy, kto pobiera pomoc od państwa, a nie spełnia warunków jej przyznania, musi się liczyć z koniecznością zwrotu pieniędzy. Przy czym przyznanie ulg w spłacie zaległości w wielu przypadkach zależeć będzie nie od urzędnika, ale od samego wnioskodawcy. Przypomniał o tym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w wyroku z 28 października 2020 r.
W sprawie chodziło o spore kwoty nienależnie pobranych świadczeń rodzinnych za kilka lat przez matkę dwójki dzieci. Gdy urzędnicy odkryli, że pieniądze zostały wypłacone bezpodstawnie, i zażądali ich zwrotu, kobieta wnioskowała o umorzenia sporej części należności, a pozostałych o rozłożenie na raty w wysokości nie wyższej niż 300 zł miesięcznie.