Jedna składka na ubezpieczenie z tytułu ryzyka choroby

Jednolity model dobrze sprawdza się chociażby w Niemczech – mówi Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Publikacja: 04.07.2023 07:15

Jedna składka na ubezpieczenie z tytułu ryzyka choroby

Foto: Adobe Stock

Rekomendują państwo połączenie ubezpieczenia zdrowotnego z chorobowym w jedno ubezpieczenie ryzyka choroby. Jak to miałoby funkcjonować?

Proponujemy, aby opłacana była jedna składka (zdrowotna i chorobowa). W wymiarze łącznym jej stawka wyniesie 11,45 proc.

Obecnie stawka składki zdrowotnej wynosi bowiem 9 proc. podstawy wymiaru, zaś chorobowa 2,45 proc. Jest to praktyczne rozwiązanie, ponieważ lekarz, wystawiając zwolnienie lekarskie, decyduje o procedurach, które wiążą się z wydatkami zarówno z funduszu zdrowotnego (tj. o leczeniu) oraz zarządza pośrednio funduszem chorobowym (wystawiając zwolnienie lekarskie, które wiąże się z wypłatą zasiłku).

Jaki jest cel takich zmian?

Zapewniłoby to spójne i skoordynowane prowadzenie pacjenta w chorobie. Zagwarantowałoby też efektywniejsze zarządzanie całym systemem.

Czytaj więcej

ZUS na tropie zwolnień L4. "Łapie" średnio 66 osób dziennie

Obecnie choćby kontrole prowadzone przez lekarzy orzeczników dotyczą tylko prawidłowości orzekania o niezdolności do pracy, a nie obejmują diagnostyki ani możliwości podjęcia leczenia i rehabilitacji. To nie ich rola. Zmiana mogłaby się przyczynić do lepszego wykorzystania np. kadr medycznych, a w efekcie szybszego powrotu osoby chorej na rynek pracy. Zmniejszyłaby też wydatki na świadczenia chorobowe, a w konsekwencji zagwarantowała większe wpływy do systemu ochrony zdrowia.

Taki byłby efekt ujednolicenia tych dwóch funduszy. Działania byłyby wówczas bardziej spójne.

A co z osobami, które obecnie płacą dobrowolną składkę na ubezpieczenie chorobowe, np. osoby prowadzące działalność gospodarczą?

Sugerujemy, aby ta jedna składka była opłacana na zasadach zbliżonych do tych, które funkcjonują obecnie w odniesieniu do składki zdrowotnej. Wówczas, rzecz jasna, o dobrowolności mowy być nie może. Przyniosłoby to też dodatkowe wpływy do systemu.

O jakich kwotach mówimy?

Bez podniesienia stawki (a jedynie poprzez rozszerzenie bazy podmiotów zobowiązanych do zapłaty) można by wygenerować rocznie dodatkowo ok. 15 mld zł.

To by pozwoliło pokryć obecny deficyt funduszu chorobowego, wynoszący 9 mld zł. Pozostałe 6 mld zł mogłoby zostać przeznaczone na polepszenie dostępności i jakości usług medycznych.

A czy nie lepszym rozwiązaniem byłaby rezygnacja ze składki zdrowotnej na rzecz podatku zdrowotnego?

Obecne rozwiązania powinny zostać utrzymane. Kiedy przejdziemy na model stricte podatkowy, to decyzje o tym, ile przeznaczamy na ochronę zdrowia, będą podejmowane co roku – doraźnie i arbitralnie. System oparty na składce zdrowotnej gwarantuje przewidywalność tych wpływów. One też rosną w miarę zwiększania się funduszu wynagrodzeń w gospodarce.

Rekomendują państwo połączenie ubezpieczenia zdrowotnego z chorobowym w jedno ubezpieczenie ryzyka choroby. Jak to miałoby funkcjonować?

Proponujemy, aby opłacana była jedna składka (zdrowotna i chorobowa). W wymiarze łącznym jej stawka wyniesie 11,45 proc.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?