Poinformował o tym jej prezes Lech Borzemski. [b]Wykaz testamentów będzie oparty na rozwiązaniach informatycznych funkcjonującego od marca rejestru aktów poświadczenia dziedziczenia[/b] (notariusze sporządzili już prawie 17 tys. tych dokumentów, które są dowodem prawa do spadku na równi z sądowym stwierdzeniem jego nabycia).
– Rejestr działa dobrze i możemy go niemal z dnia na dzień rozbudować – stwierdził Lech Borzemski. – Rejestr testamentów zrobimy najpierw jako wewnętrzny dla notariuszy i dobrowolny, to znaczy testamenty znajdą się w nim tylko za zgodą sporządzających.
Aby rejestr zyskał charakter urzędowy i publiczny, potrzebne byłyby odpowiednie przepisy. W zamyśle notariuszy będzie on rodzajem skorowidza, z którego zainteresowany dowie się, że testament jest, ale nie pozna jego treści. Ma tylko służyć ewentualną pomocą np. potencjalnym spadkobiercom przy jego odnalezieniu.
[b]Dostęp do rejestru będą mieli bliscy zmarłego, którzy przedstawią dowód jego śmierci (np. akt zgonu), po to, by sprawdzić w nim, czy i gdzie (u jakiego notariusza) spisał testament.[/b]
Rejestracja nie będzie miała też wpływu na ważność rozporządzenia majątkiem.